Samochód wylądował na ogrodzeniu. Kierowca miał ponad 3 promile
36-letni kierowca zakończył szalony rajd na ogrodzeniu prywatnej posesji. Wcześniej auto kilkukrotnie dachowało. Mężczyzna miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, miał już sądowy zakaz kierowania pojazdami.
36-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bramę jednej z posesji. Do zdarzenia doszło w Paszczynie na Podkarpaciu.
Wypadek uchwyciła kamera monitoringu. Auto przekoziołkowało kilka razy i zatrzymało się na ogrodzeniu. Nikt nie doznał poważnych obrażeń.
ZOBACZ: Nie żyje 39-letnia Natalia. Policja zatrzymała męża kobiety
Jak się okazało, kierowca miał 3,2 promila alkoholu w organizmie.
Paszczyna. Pijany kierowca dachował. Auto zabrał znajomemu
- 36-letni kierujący samochodem Renault Kangoo zabrał ten samochód swojemu znajomemu, z którym pracował. Wsiadł do pojazdu i odjechał - przekazał Polsat News jeden z funkcjonariuszy.
- Jadąc drogą, stracił panowanie nad pojazdem. Pojazd dachował. Ostatecznie zatrzymał się na ogrodzeniu prywatnej posesji. Okazało się, że ten mężczyzna, 36-latek, był nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu - dodał.
Kierowca usłyszał zarzuty. Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości grozi mu 15 lat więzienia. Mężczyzna odpowie również za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdu, który, jak się okazało, został wcześniej wydany w konsekwencji podobnego popełnionego przez niego przestępstwa.
ZOBACZ: Wypadek autokaru w Warszawie. Są ranni
Policjanci apelują o trzeźwą i rozsądną jazdę. W poprzednim tygodniu funkcjonariusze z Podkarpacia przeprowadzili akcję "trzeźwy poranek". W jej konsekwencji zatrzymali 22 kierujących, którzy usiedli za kierownicą pomimo wypitego wcześniej alkoholu. Sprawdzono trzeźwość prawie 16 tys. kierowców.
Czytaj więcej