Kraj bliski Rosji chce "ożywić gospodarkę". Znalazł sposób na sprzedaż amunicji Ukrainie

Świat
Kraj bliski Rosji chce "ożywić gospodarkę". Znalazł sposób na sprzedaż amunicji Ukrainie
AP/Darko Vojinovic
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić

Serbia przekazała Ukrainie amunicję na łączną kwotę około 800 mln euro - podają media. Sprzedaży dokonano z udziałem państw trzecich. Prezydent Aleksandar Vučić wskazał, że decyzja ta jest ważna z punktu widzenia gospodarki. Sprzedaż nie odbywa się jednak bezpośrednio.

Od 2022 roku Belgrad sprzedał Ukrainie pociski o wartości 800 mln euro. Według brytyjskiego dziennika "Financial Times", broń trafia do Kijowa przez pośredników. Prezydent Serbii Aleksandar Vučić nazwał te szacunki "zasadniczo trafnymi".

 

- Działamy na rzecz ożywienia gospodarki i jest to dla nas ważne. Tak, eksportujemy naszą amunicję - przyznał prezydent w wywiadzie dla "Financial Times". - Nie możemy eksportować na Ukrainę ani do Rosji, ale zawarliśmy wiele kontraktów z Amerykanami, Hiszpanami, Czechami i innymi (krajami). To, co z tym zrobią, to ich sprawa - dodał.

 

ZOBACZ: Nocny atak na stolicę Ukrainy. "Eksplozje w całym mieście"

 

Stanowisko Serbii wobec wojny w Ukrainie nie jest jasne. Od czasu jej wybuchu Belgrad przyjął tysiące ukraińskich uchodźców, potępił też działania Kremla i przekazał Ukrainie pomoc humanitarną. Jednocześnie Serbia jest jednym z dwóch krajów w Europie, które nie przyłączyły się do sankcji wobec Rosji. 

Wojna na Ukrainie. "Zdystansować Belgrad od Moskwy"

- Europa i Stany Zjednoczone przez lata pracowały nad tym, aby zdystansować Vučicia od Putina - przekazał "FT" jeden z dyplomatów państw zachodnich. Dodał, że dużą rolę w tym procesie odegrał ambasador USA Christopher Hill, który przybył do Belgradu miesiąc po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Ukraina zaskoczona operacją Rosjan. Analitycy alarmują

 

- Wszyscy spodziewali się, że będzie on walczył z Vučiciem, ale jego jedynym celem było zdystansowanie Belgradu od Moskwy - przyznał dyplomata. - Udało mu się. Vučić nie spotkał się ani nawet nie zadzwonił do Putina od lat. I oczywiście jest kwestia dostaw broni, które trafiają na Ukrainę - dodał.

 

W czasach zimnej wojny Serbia, będąca wówczas częścią Jugosławii, posiadała bardzo dobrze rozwinięty przemysł zbrojeniowy. Kraj ten produkował amunicję według sowieckiego standardu, nadal powszechnie stosowaną w siłach zbrojnych Ukrainy - zauważył "FT".

 

Zacytowano także ministra finansów Serbii Sinisza Mali. Polityk wskazał, że serbski przemysł zbrojeniowy, w którym zatrudnionych jest około 20 tys. osób, może wkrótce szybko się rozwinąć.

Pola Kajda / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie