Unijni liderzy podzieleni. Bez porozumienia w Brukseli

Świat Pola Kajda / PAP/ polsatnews.pl
Unijni liderzy podzieleni. Bez porozumienia w Brukseli
PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
Wicepremier Włoch Antonio Tajani oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen

Po nieformalnym spotkaniu w Brukseli ogłoszono, że przywódcom UE nie udało się porozumieć ws. obsady czterech najwyższych stanowisk w Unii. Spotkanie zakończyło się krótko przed północą, a stanowiska w sprawie zaproponowanych nazwisk pozostały podzielone. Szefowie wrócą na oficjalny szczyt w kolejnym tygodniu.

Chwilę przed północą w nocy z poniedziałku na wtorek zakończył się w Brukseli szczyt ws. obsady kluczowych stanowisk w UE. Spotkanie miało charakter nieformalny, co oznacza, że zadaniem liderów było wyrażenie ogólnego poparcia dla danego zestawu nazwisk, nie podjęto jednak żadnych oficjalnych decyzji. 

 

- To była dobra okazja do wymiany poglądów i opinii na temat wyników wyborów oraz przygotowania do oficjalnego posiedzenia Rady Europejskiej, które odbędzie się w przyszłym tygodniu w Brukseli - powiedział po zakończeniu szczytu Charles Michel, szef Rady Europejskiej. - To była dobra rozmowa, ona zmierza w dobrym kierunku, ale nie ma żadnego porozumienia na tym etapie - dodał.

 

ZOBACZ: Pilna rozmowa premiera z kanclerzem Olafem Scholzem. Chodzi o "podrzucanie" imigrantów

 

Michel podkreślił również znaczenie głosu każdego państwa, których liderzy pojawili się na szczycie. - To istotne, żeby wszystkie 27 państw czuło, że ma wpływ w proces podejmowania decyzji i żeby wszyscy liderzy posiadali taką samą ilość informacji i takie same możliwości decydowania - wskazał. 

Szczyt w Brukseli. Liderzy pochylili się nad listą kandydatów na stanowiska w UE

Podczas dyskusji omówiono konkretną listę nazwisk. Zgodnie z nią szefową Komisji Europejskiej miałaby pozostać na drugą kadencję Ursula von der Leyen. Stanowisko szefowej Parlamentu Europejskiego miałaby nadal piastować Roberta Metsola. Obydwa pozostałyby więc obsadzone przez Europejską Partię Ludową (EPL), która wygrała wybory europejskie. 

 

Stanowisko szefowej unijnej dyplomacji przejęłaby premier Estonii Kaja Kallas. Z kolei premier Portugalii Antonio Costa zająłby w grudniu miejsce Charlesa Michela. 

 

ZOBACZ: Przedstawiciele państw UE podjęli decyzję. Ramy negocjacyjne dla Ukrainy i Mołdawii zatwierdzone

 

Przed rozpoczęciem spotkania liderzy wskazali na znaczenie szybkiego porozumienia. Mówił o tym między innymi kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jak powiedział, "żyjemy w trudnych czasach i Europa musi wiedzieć, jaka przyszłość ją czeka". Członkowie szczytu nie osiągnęli jednak porozumienia, choć nie pojawiły się również żadne nowe kandydatury.

Bruksela: Nie osiągnięto porozumienia ws. kluczowych stanowisk w UE

Do przełomu nie doszło również dlatego, że przywódców podzieliła kwestia potencjalnej długości kadencji Costy na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Kadencja trwa dwa i pół roku, i może być przedłużona o kolejne dwa i pół. Niektórzy liderzy z EPL nie chcieli zgodzić się na "automatyzm", co oznacza, że Costa nie miałby zapewnionej drugiej kadencji. Z kolei socjaldemokraci nie chcą, by EPL "zgarnęła" dwie kadencje szefa PE.

 

Michel poinformował też o rozmowie, jaką liderzy odbyli z von der Leyen. Według niego obecna przewodnicząca KE podzieliła się z liderami swoją wizją przyszłości UE. ​- Od początku było wiadome, że w czerwcu musimy podjąć dwa kluczowe tematy, jeden dotyczący wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego i drugi dotyczący strategicznej agendy UE - powiedział. Chodzi o priorytety, jakie przywódcy mają zatwierdzić na kolejne pięć lat; prace nad nią zaczęły się kilka miesięcy temu, a decyzja także ma zapaść w przyszłym tygodniu.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie