Uczennicy zapalił się telefon. Akcja strażaków
W Łebieniu (woj. pomorskie) w szkole podstawowej doszło do niebezpiecznego zdarzenia - na lekcji zapalił się telefon jednej z uczennic. Jak przekazała straż w rozmowie z polsatnews.pl, mogło dojść do zwarcia baterii. - Sprzęt nie był podłączony do prądu - powiedział st. kpt. Marcin Elwart.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w podstawówce z Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Łebieniu, ok. 13 km od Lęborka (woj. pomorskie).
Około godziny dziewiątej rano w środę w jednej z sal doszło tam do zapalenia się telefonu jednej z uczennic. Dyrektorka placówki zawiadomiła strażaków z tamtejszego OSP i KP PSP w Lęborku. Po chwili udało się ugasić sprzęt gaśnicą proszkową.
Jak informuje ochotnicza jednostka, zrobił to uczeń szkoły, a jednocześnie członek Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Łebienia Aleksander Wilga.
Zapalił się telefon. Strażak wskazuje przyczynę
Następnie sprzęt został został wyniesiony na zewnątrz i umieszczony w wiadrze. Jak zaznaczył strażak st. kpt. Marcin Elwart z Komendy Powiatowej PSP w Lęborku, telefon nie był podłączony do prądu.
- Uważamy, że mogło dojść do zwarcia baterii - podsumował strażak w rozmowie z polsatnews.pl.
ZOBACZ: Awaryjne lądowanie samolotu. Świadkowie zauważyli ogień
Ani uczennicy, ani innym obecnym na miejscu osobom nic się nie stało.
Następnie strażacy zajęli się sprawdzeniem pomieszczeń pod kątem obecności potencjalnie szkodliwych dla zdrowia gazów pożarowych tak, by uczniowie mogli wrócić do sali.
Czytaj więcej