Zmiany w "taksówkach na aplikację". Nowe przepisy
W poniedziałek wchodzi w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z nią, wszyscy kierowcy oferujący odpłatny przewóz osób, będą musieli mieć polskie prawo jazdy.
17 czerwca wchodzi w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym z 26. maja 2023 r. Od tego dnia wszyscy kierowcy świadczący przewozy osób fizycznych w miastach zostaną włączeni do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK).
Nowe przepisy w "taksówkach na aplikację". Ma być bezpieczniej
W myśl nowelizacji - poza obowiązkiem posiadania polskiego prawa jazdy - kierowcy pochodzący z krajów spoza Unii Europejskiej lub krajów EFTA, będą zobowiązani do zaliczenia teoretycznego egzaminu na prawo jazdy.
ZOBACZ: Były taksówki i hulajnogi. Teraz w tej aplikacji wypożyczysz także samochód
Nowe regulacje to odpowiedź na falę przestępstw na tle seksualnym, do których dochodziło w "taksówkach na aplikację". Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa podróżujących poprzez uniemożliwienie świadczenia usług kierowcom, którzy nie spełniają niezbędnych wymagań.
Polskie prawo jazdy. Nowe wymogi dla kierowców
Zmiana ma być też ułatwieniem dla policjantów, ponieważ prawa jazdy wydane w Polsce znajdują się w polskich systemach informatycznych. Do tej pory mundurowi nie mogli sprawdzić, czy posiadany przez kierowcę dokument, który został wydany w innym kraju, na pewno jest legalny. Chodzi o to, aby dało się łatwo określić, kto jest odpowiedzialny za prowadzenie danego pojazdu oraz aby móc prowadzić ewidencję wykroczeń drogowych i przyznawać im punkty karne.
ZOBACZ: "Interwencja". Kurs z aplikacji zamiast taksówki. Czy taka jazda jest bezpieczna?
- Jednym z warunków uzyskania polskiego prawa jazdy, jest przebywanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej przez 185 dni w każdym roku kalendarzowym. W praktyce oznacza to, że cudzoziemiec będzie mógł starać się o wymianę zagranicznego prawa jazdy na polski dokument nie wcześniej niż po upływie 185 dni pobytu w Polsce – podkreśla w rozmowie z infor.pl Łukasz Witkowski, co-founder Natviol, polskiej aplikacji rozliczeniowej dla kierowców i kurierów.
Weryfikacja kierowców i zaostrzenie kar
Zmienione przepisy zobowiązują przedsiębiorców pośredniczących w przewozach osób m.in. do weryfikacji kierowców przed rozpoczęciem współpracy. Weryfikacja ta ma się odbywać w trybie osobistego stawiennictwa z utrwaleniem wizerunku, sprawdzeniem posiadanych uprawnień (prawa jazdy) oraz oświadczenia o niekaralności. W przypadku polskich dokumentów - ma być weryfikowana ich autentyczność.
Dodatkowo przedsiębiorca prowadzący pośrednictwo przy przewozie osób może przetwarzać informacje dotyczące osób wykonujących przewóz przez 5 lat, od końca roku, w którym kierowca zakończył z nim współpracę.
Ustawa zaostrza też kary dla przedsiębiorców pośredniczących w przewozach oraz dla kierowców za naruszenie obowiązków przewidzianych ustaw nawet do 1 mln złotych. Przepisy przewidują też szereg naruszeń, które będą karane. Wśród nich to m.in. prowadzenie pośrednictwa przy przewozie osób bez wymaganej licencji czy nieokazanie i nieudostępnienie do kontroli urządzenia, na którym zainstalowana jest aplikacja.
Mniej kierowców, wyższe ceny?
Zmiany w prawie mogą doprowadzić do wzrostu cen takich przejazdów. Z danych Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przedstawionych przez "Dziennik Gazeta Prawna" wynika, że tylko w stolicy pracę straci nawet 30 proc. kierowców. W mniejszych miastach będzie to stosunkowo mniej - ok. 10 proc.
ZOBACZ: Adam Glapiński ostrzega przed inflacją. "Wymknie się"
"Jeśli firmy stracą sporą część kierowców, będą zmuszone podnieść ceny przewozów. Mniejsza liczba taksówek na ulicach odbije się nie tylko na czasie oczekiwania, ale także na koszcie przejazdu" - analizuje Jan Guss-Gasiński z motoryzacja.interia.pl. Z danych TOR wynika, że podwyżki mogą sięgać 40 lub 60 proc. Ograniczenie konkurencji może też zachęcić do podniesienia cen klasycznych operatorów taksówek.
Czytaj więcej