Paweł Grzesiowski nowym Głównym Inspektorem Sanitarnym. To decyzja premiera
Prezes Rady Ministrów Donald Tusk powołał, na wniosek Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny, Pawła Grzesiowskiego na stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego - przekazano w poniedziałek w komunikacie. Znany z medialnych występów, nowy Inspektor jest doktorem nauk medycznych i specjalistą w dziedzinie profilaktyki zakażeń i pediatrii.
Paweł Grzesiowski został nowym Głównym Inspektorem Sanitarnym, zastępując na tym stanowisku Krzysztofa Saczkę. Powołał go premier Donald Tusk na wniosek minister zdrowia. GIS poinformował o tym w komunikacie, w którym przybliżył sylwetkę nowego inspektora.
Premier zadecydował. Paweł Grzesiowski powołany na Głównego Inspektora Sanitarnego
Grzesiowski ukończył wydział lekarski na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Otrzymał tytuł doktora nauk medycznych, jest specjalistą w dziedzinie pediatrii i ekspertem w kwestii profilaktyki zakażeń.
ZOBACZ: Ruch resortu zdrowia ws. niepokojących doniesień. Będzie nadzór nad grupą leków
"W latach 1989-1998 asystent, potem adiunkt w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie, następnie kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych w Narodowym Instytucie Leków w Warszawie. Wykładowca akademicki od 2001 r., m.in. na Wydziale Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, w Studium Podyplomowym Prawa Medycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego" - wymieniono w komunikacie.
Dodano, że współpracuje z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.
Zmiany w GIS. Grzesiowski: Najważniejszy jest dla mnie odbiorca
Ponadto jest autorem i współautorem 250 publikacji naukowych zarówno w kraju, jak i zagranicą. Poprzez swoje działania popularyzuje wiedzę medyczną. Grzesiowski to także laureat nagrody "Wielkiego Edukatora" Stowarzyszenia Dziennikarzy dla Zdrowia. W czasach pandemii często występował w mediach w roli eksperta.
Sam o sobie mówi jako o "emisariuszy wiedzy medycznej". "Najważniejszy jest dla mnie odbiorca. Jeżeli źle przekażę wiedzę, np. w sposób niezrozumiały, bo chcę błysnąć mądrym zwrotem, to po prostu jest stracony czas – mój i odbiorcy. To chyba jest podstawowa recepta" - zacytował go GIS.