"Potrzebuje także migrantów”. Minister rodziny o sytuacji na polskim rynku
- Polski rynek potrzebuje rąk do pracy, potrzebuje także migrantów - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Gościu Wydarzeń". Minister rodziny odniosła się także do dyrektywy azylowej, która dawałaby migrantom prawo do świadczeń socjalnych. Zagwarantowała, że czas jej wdrożenia został odroczony, a w sprawie toczą się negocjacje.
Premier Tusk zapowiedział rozmowę z kanclerzem Scholzem o "niedopuszczalnym" incydencie, jakiego dopuściła się niemiecka policja po polskiej stronie granicy. Do sprawy odniosła się w programie "Gość Wydarzeń" minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Ten incydent musi być wyjaśniony do samego gruntu, ponieważ ewidentnie procedury zostały tutaj złamane, to co się wydarzyło, wydarzyło się poza zasadami - powiedziała.
- To zdecydowanie skandal, to jest nadużycie, a powinniśmy - mówię tutaj o wszystkich aktorach sceny międzynarodowej - robić wszystko, żeby polityka migracyjna, azylowa, bezpieczeństwa była polityką ponad granicami, w tym sensie, żeby wszyscy, z każdej strony granicy współpracowali - dodała.
ZOBACZ: Niemieccy policjanci przywieźli migrantów. "Zostały złamane procedury"
Prowadzący Bogdan Rymanowski przytoczył słowa o tym, że Niemcy bronią się przed przyjmowaniem wniosków azylowych. Diemianowicz-Bąk stwierdziła, że problem jest bardzo poważny i społeczność europejska ma problem z "brakiem odpowiedzialnej, europejskiej polityki migracyjnej". Przypomniała, że źródło tych problemów bierze się od Rosji i Białorusi, jednak to Europa wspólnie musi sobie z tym poradzić.
Niespokojnie na granicy. Dziemianowicz-Bąk o dyrektywie azylowej: Będziemy negocjować
Prowadzący dopytywał także o dyrektywę azylową z 14 maja 2024 roku, z której wynika, że migranci mają otrzymać prawo do świadczeń socjalnych na koszt podatników każdego z państw Unii. - Ta dyrektywa nie działa w Polsce. Czas na wdrożenie jej jest odroczony - podkreśliła minister.
- Będziemy prowadzić negocjacje - powiedziała odnosząc się do powyższej dyrektywy.
ZOBACZ: Kilkaset prób nielegalnego przedostania się do Polski. Straż Graniczna podała dane
Czy Polski rynek potrzebuje migrantów - takie pytanie zadał Bogdan Rymanowski minister rodziny. Dziemianowicz-Bąk odpowiedziała twierdząco. - Tak, polski rynek potrzebuje rąk do pracy, potrzebuje także migrantów, a także aktywizacji tych polskich obywateli, którzy pozostali nieaktywni zawodowo.
Na pytanie, ile migrantów potrzebuje RP, minister stwierdziła, że "to zależy od branży i kwalifikacji".
WIDEO: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w programie "Gość Wydarzeń"
Co z wolnymi piątkami? Minister rodziny wspiera pomysł
- Lewica ma to do siebie, że chciałaby wolnych piątków dla polskiego pracownika, a nie pracujących niedziel dla kolejnych grup pracowników - powiedziała minister rodziny.
- Projekt pana Petru jest projektem, który w mojej ocenie nie realizuje żadnej istotnej potrzeby społecznej. Dlaczego? Bo nikt prawie go nie chce - wyjaśniła, odnosząc się do projektu o handlowych niedzielach.
ZOBACZ: Krótszy tydzień pracy Polaków? Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odpowiada
Dodała, że z jej analiz wynika, że jest jedna grupa, która chciałaby, żeby niedziele były handlowe - są nią galerie handlowe. Uznała, że handel działa w kraju prężnie, a Polacy przyzwyczaili się do takiego układu i funkcjonowania sklepów w niedziele.
Program "Aktywny rodzic". "Wnioski będzie można składać od 1 października"
Minister poruszyła także kwestię projektu przyszykowanego w ministerstwie dla wcześniaków i ich rodziców. Gwarantuje on wydłużenie urlopy dla rodziców wcześniej narodzonych dzieci. System działałby w postaci "tydzień za tydzień", czyli każdy kolejny tydzień spędzony w szpitalu będzie dołożony do urlopu macierzyńskiego. Ten czas może być w zależności od stanu wcześniaka wydłużony do ośmiu albo 15 tygodni.
ZOBACZ: Projekt "Aktywny Rodzic" w Sejmie. "Babciowe" nie przekonało wszystkich
Dziemianowicz-Bąk odniosła się też do programu "Aktywny rodzic", w ramach niego powstaną trzy świadczenia. - Będzie można wybrać jedno z nich. To co ważne będzie można zmieniać świadczenie, jeśli ktoś zdecyduje się, że jednak inne świadczenie jest dla kogoś lepsze - dodała.
Jednak również rodzice, którzy zostaną z dzieckiem w domu będą mogli otrzymać świadczenie. Dla nich przewidziana jest dopłata w wysokości 500 złotych. - Wnioski będzie można składać od 1 października - podała.
Zaznaczyła, że system będzie przyjazny i nie powinien sprawić żadnych kłopotów - powiedziała.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" dostępne TUTAJ.