Andrzej Duda odpowiada Władimirowi Putinowi. "Porażające żądania"
- Słuchając tych porażających żądań i niebotycznych rosyjskich roszczeń wobec terytorium Ukrainy, uważam, że Putin pokazał całej wspólnocie międzynarodowej kwintesencję rosyjskiego imperializmu - ocenił Andrzej Duda przed wylotem na szczyt w Szwajcarii. Prezydent skomentował wystąpienie Władimira Putina, który zaproponował zakończenie wojny żądając m.in. oddania Rosji części terytorium Ukrainy.
W sobotę tuż przed wylotem na szczyt pokojowy do Szwajcarii Andrzej Duda spotkał się z dziennikarzami. - To bardzo ważny moment, aby spotkać się z partnerami i porozmawiać uzmysławiając im, jaka jest skala rosyjskiego działania, jakie to są pokrętne metody i jak bardzo niebezpieczna jest ta agresja - mówił prezydent.
- Białoruś współdziałając z Rosją atakuje hybrydowo Polskę, państwa bałtyckie, a także Finlandię - nowego członka NATO - mówię tu o presji migracyjnej - powiedział.
Andrzej Duda odniósł się do "propozycji" Putina
Duda odniósł się również do piątkowego wystąpienia Władimira Putina, który mówił o możliwym zakończeniu wojny z Ukrainą, jeśli ta zgodzi się m.in. nie wstępować do NATO i odda część okupowanych terenów.
- Putin wypowiedział się na temat swojej koncepcji zakończenia wojny i paradoksalnie słuchając tych porażających żądań i niebotycznych rosyjskich roszczeń wobec terytorium Ukrainy, pokazał całej wspólnocie międzynarodowej kwintesencję rosyjskiego imperializmu - ocenił.
- Niebotyczne żądania wobec niepodległego, suwerennego państwa i terenów, które tak naprawdę dziś nawet nie są pod okupacją rosyjską, a teraz Putin domaga się ich i żąda, żeby zostały wcielone do Rosji. Mam nadzieję, że będzie to wystarczającym dowodem dla całego świata, jakie rzeczywiście są rosyjskie zamiary - podkreślił Duda.
- Po rozpoczęciu okupacji Krymu w 2014 roku, po wielokrotnym złamaniu prawa międzynarodowego Rosja dzisiaj mówi "tak będziemy nadal łamali prawo międzynarodowe, tak mamy w głębokim poważaniu cały porządek międzynarodowy i wszelkie porozumienia, będziemy realizowali swoje interesy, będziemy nadal zabijali na Ukrainie, będziemy nadal na Ukrainie walczyli" - mówił.
ZOBACZ: Andrzej Duda: Jesteśmy najbardziej zagrożeni bezpośrednim atakiem Rosji
Prezydent podkreślił, że powinno być to wystarczającym dowodem dla innych państw, że należy wspierać Ukrainę. - Skoro Putin chce żeby rosyjscy żołnierze masowo ginęli to trzeba uczynić wszystko, żeby te oczekiwania zostały spełnione, to znaczy, żeby Rosja poniosła na Ukrainie klęskę i żeby swoimi zabitymi żołnierzami doprowadzili do tego, że w końcu naród się zbuntuje i powie, że nie będzie walczył w agresywnej, brutalnej wojnie, która budzi zgorszenie na całym świecie - mówił.
Andrzej Duda przyznał, że Polska na pewno będzie aktywnym uczestnikiem szczytu. - To jest również, a może przede wszystkim - z naszego punktu widzenia - kwestia bezpieczeństwa Polski. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, co oznacza rosyjska agresja na Ukrainie i co to znaczy odrodzenie rosyjskiego imperializmu - mówił.
- To jest śmiertelnie niebezpieczne, dlatego wraz ze wspólnotą międzynarodową musimy uczynić wszystko, by ukarać i zatrzymać rosyjski imperializm, a tym samym zapewnić bezpieczeństwo w Polsce i Europie - dodał.
Prezydent Polski: Rosja nie może zwyciężyć
Prezydent podkreślił, że to pierwsze tego typu spotkanie i może nie przynieść spektakularnych rozwiązań. - Proszę się nie zrażać tym, że to spotkanie nie osiągnie żadnych wielkich i namacalnych efektów w postaci jakiejś natychmiastowej zmiany. To jest pierwsze spotkanie w tak wielkiej formule - tłumaczył.
- Teraz - de facto - pół ONZ spotyka się w Szwajcarii i rzeczywiście będziemy dyskutowali tylko na ten temat jak rozwiązać problem na Ukrainie i jak zabezpieczyć świat, bo trzeba mieć świadomość, że to jest zagrożenie nuklearne - podkreślił.
ZOBACZ: Przedstawiciele państw UE podjęli decyzję. Ramy negocjacyjne dla Ukrainy i Mołdawii zatwierdzone
Duda wspomniał również, że bardzo dużym problemem jest fakt, że Rosja zajęła m.in. ukraińską elektrownię w Zaporożu, w której może dojść do awarii. - My wiemy o tym, że awarię się zdarzają Rosjanom, bo niestety wszyscy doświadczyliśmy awarii w Czarnobylu i nie mamy wątpliwości, że Rosjanie sobie z takimi sprawami nie radzą - podkreślił.
- Nie można pozwolić Rosji wygrać na Ukrainie, Rosja nie może zwyciężyć - dodał.
Czytaj więcej