Wyrok ws. Włodzimierza Cimoszewicza odroczony. Obrona domaga się uniewinnienia
Sąd Rejonowy w Hajnówce zdecydował o odroczeniu publikacji wyroku w procesie Włodzimierza Cimoszewicza. Polityk sądzony jest w sprawie wypadku z udziałem rowerzystki, który miał miejsce w 2019 roku. Prokuratura domaga się m.in. kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, obrona zaś uniewinnienia. Sam oskarżony twierdzi, że wypadku nie dało się uniknąć i nie był on jego winą.
Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) podjął decyzję o odroczeniu wyroku w procesie Włodzimierza Cimoszewicza do 21 czerwca. Polityk był oskarżony o spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
W piątek przesłuchany został ostatni światek. Zamknięto przewód sądowy, a strony wygłosiły kilkugodzinne mowy końcowe. Prokuratura domaga się do Cimoszewicza m.in. kary więzienia w zawieszeniu, obrona natomiast chce uniewinnienia.
Cimoszewicz przed sądem. Jest oskarżony o spowodowanie wypadku
Do wypadku, w którym brał udział poseł, doszło 4 maja 2019 rano. Jak wskazano w akcie oskarżenia, polityk potrącił 70-letnią rowerzystkę na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kobieta doświadczyła złamania kości podudzia oraz otarć twarzy i dłoni.
ZOBACZ: Włodzimierz Cimoszewicz opisał, co zobaczył w lesie. Musiał zareagować
Jak argumentował sam oskarżony, w jego ocenie niemożliwe było uniknięcie uderzenia w rowerzystkę. Jak oświadczył, kobieta wjechała na przejście dla pieszych niespodziewanie, a on sam nie był zdekoncentrowany, jechał nie szybciej niż 40 km/h oraz podjął czas na hamowanie.
Proces Cimoszewicza. Prokuratura chce kary więzienia
Prokuratura zarzuciła Cimoszewiczowi, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W ich ocenie mężczyzna nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności. Manewr hamowania miał zostać podjęty zbyt późno, co doprowadziło do wypadku. Zarzucono mu również ucieczkę z miejsca zdarzenia.
ZOBACZ: Adam Szłapka zrzekł się immunitetu. "Zgodnie z zapowiedzią"
W związku z tym prokuratura domaga się kary pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 3-letniego zakazu prowadzenia pojazdów, 10 tys., zł nawiązki oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia w związku z wnioskiem poszkodowanej.
Obrona Cimoszewicza skupiła się na podważaniu opinii i metodologii badań Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, twierdząc, że biegli potraktowali śledztwo w sprawie zwykłego wypadku w sposób wyjątkowy, co miało mieć związek z osobą oskarżonego. Wnieśli o uniewinnienie lub umorzenie postępowania na drodze zmiany kwalifikacji prawnej z przestępstwa na wykroczenie.
Czytaj więcej