Rosyjskie okręty na Kubie. Błyskawiczna odpowiedź USA

Świat
Rosyjskie okręty na Kubie. Błyskawiczna odpowiedź USA
AP/Arial Ley
Rosyjski okręt podwodny, port w Hawanie

W odpowiedzi na wizytę okrętów rosyjskich na Karaibach, Pentagon zdecydował się wysłać do Zatoki Guantanamo własną jednostkę - szybki okręt podwodny USS Helena. Według Dowództwa Południa USA, statek wpłynął do zatoki kubańskiej w ramach "rutynowej wizyty w porcie". AP twierdzi jednak, że jest to "pokaz siły". Inne amerykańskie okręty również monitorują rosyjskie ćwiczenia. 

Stany Zjednoczone zdecydowały się wysłać do Zatoki Guantanamo szybki okręt podwodny USS Helena w odpowiedzi na gromadzące się na Karaibach rosyjskie statki wojenne. Jako przekonuje Dowództwo Południa USA, jest to "rutynowa wizyty w porcie".

 

Associated Press nazywa działanie Pentagonu "pokazem siły" i wskazuje, że inne amerykańskie okręty również monitorują rosyjskie manewry na wodach kubańskich. 

Rosyjskie okręty zawinęły do portu w Hawanie. USA reaguje

Rosyjskie ministerstwo obrony przekazało w środę informację o zakończeniu ćwiczeń wojennych w zakresie użycia broni precyzyjnej na Oceanie Atlantyckim, a ich statki zawinęły do portu w Hawanie. Wśród nich znalazła się fregata Admirał Gorszkow, napędzany energią jądrową okręt podwodny, średni tankowiec oraz holownik ratunkowy.

 

Jak jednak wskazało kubańskie ministerstwo obrony, żaden ze statków nie przewozi broni nuklearnej, a zatem zawinięcie do hawańskiego portu nie stanowi zagrożenia. 

 

ZOBACZ: Rosyjskie okręty na Morzu Karaibskim. To reakcja na poparcie Zachodu dla Ukrainy

 

W odpowiedzi USA wysłało USS Helena, czyli napędzany energią jądrową szybki okręt podwodny. Ma to być, jak podkreśla Pentagon, działanie rutynowe.

 

"To nie jest niespodzianka. Oczywiście traktujemy to poważnie, ale te ćwiczenia nie stanowią zagrożenia dla Stanów Zjednoczonych" - stwierdziła rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Odbywają się one na wodach międzynarodowych. Zdaniem władz USA, okręty mogą pozostać w tym terenie przez całe lato, a być może dotrzeć do Wenezueli. 

Manewry rosyjskie na Oceanie Atlantyckim. AP pisze o związku z decyzją Joe Bidena

Jak podkreśla Associated Press, ćwiczenia rosyjskich okrętów mogą pozostawać w związku z wydanym mniej niż dwa tygodnie temu zezwoleniem Joe Bidena na to, aby Ukraina wykorzystała broń amerykańską do ataku na Rosję w celu obrony Charkowa. Prezydent Władimir Putin zasugerował wówczas, że Rosja może zareagować na tę decyzję "asymetrycznymi krokami" gdzie indziej na świecie.

 

ZOBACZ: USA i Ukraina zawarły ważną umowę. Jest jednak znak zapytania

 

Od wielu lat istnieje sojusz pomiędzy Rosją a Wenezuelą i Kubą. Rosyjskie okręty oraz samoloty wojenne okresowo pojawiają się na Karaibach. Niespodziewana wizyta statku zwiadowczo-komunikacyjnego miała już miejsce w 2015 roku przed rozpoczęciem rozmów pomiędzy Kubą a USA o ponownym otwarciu stosunków dyplomatycznych.

Rosyjskie okręty na Kubie. Drugi kryzys kubański?

To nie pierwszy raz w historii, gdy Rosja wysyła okręty na Kubę. Sytuacja taka miała już miejsce w czasie zimnej wojny, w 1962 roku. 

 

Sowieci rozmieścili wówczas na wyspie rakiety z głowicami nuklearnymi. Niedługo później Rada Bezpieczeństwa USA podjęła decyzję o rozpoczęciu morskiej blokady Kuby. Nad światem zawisło widmo wojny nuklearnej. Ostatecznie jednak po tym, z ust John F. Kennedy'ego padła groźba uderzenia lotnictwa USA na rosyjskie bazy na Kubie, siły Rosji wycofały się. 

Pola Kajda / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie