Jechali na dachu autobusu. Niecodzienny widok w Szczecinie
Dwóch młodych mężczyzn weszło na dach autobusu miejskiego w Szczecinie i próbowało jak najdłużej utrzymać się na jadącym pojeździe. Film ze zdarzenia zamieścili w internecie. Zarząd Komunikacji Miejskiej o sytuacji powiadomił policję. Zachowanie młodych ludzi jest wynikiem wyzwania, krążącego w mediach społecznościowych.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło kilka dni temu w Szczecinie. Na jeden z autobusów miejskich wdrapało się dwóch młodych mężczyzn.
Wzięli oni udział w skrajnie niebezpiecznym wyzwaniu, polegającym na jak najdłuższej jeździe "na stojąco" na dachu pojazdu - przekazał reporter Polsat News Wojciech Gaweł.
Na szczęście już po chwili kierowca zatrzymał autobus. Zaalarmowali go pasażerowie, którzy zauważyli ludzi na dachu. Nieodpowiedzialni mężczyźni zamieścili film dokumentujący ich "wyczyn" w sieci.
Szczecin. Młodzi mężczyźni na dachu autobusu. Policja ich szuka
Zarząd Komunikacji Miejskiej w Szczecinie powiadomił policję o zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusze ustalają tożsamość osób, które dopuściły się tego niebezpiecznego zachowania.
Takich zdarzeń w Szczecinie może być więcej. Służby wiedzą o co najmniej dwóch, z których dysponują nagraniami. Takie zachowanie jest efektem nowego wyzwania krążącego w mediach społecznościowych, polegającego na "surfowaniu" po dachu jadącego pojazdu. Może to być autobus lub pociąg.
ZOBACZ: Szczecin. Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych. Ranni żołnierze
- Jeżdżę 36 lat i kiedyś czegoś takiego nie było. Łapali się czasem z tyłu wozu na zderzaku, człowiek nawet nie zauważył, ale to co teraz robią, to przechodzi moje wszelkie wyobrażenia jako kierowcy, to jest niedopuszczalne - przekazał pan Andrzej, kierowca autobusu ze Szczecina.
- Taki ktoś, nie zdaje sobie sprawy, że przy każdym hamowaniu, może spaść i zginąć - dodał. Kierowca za takie zachowanie obwinia media społecznościowe. - Nikt nie zdaje sobie sprawy, że może stracić zdrowie i unieszczęśliwić rodziców czy kogokolwiek - zaznaczył.
W tej sprawie wypowiedział się także Wojciech Jachim, rzecznik Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego "Klonowica".
- Uznaliśmy, że trzeba po prostu zareagować, czyli powiadomić policję, że tego typu zdarzenia mają miejsce, przekazać informację mediom, ale też uczulić kierowców na to, żeby baczną uwagę, szczególnie na pętlach, na to co się dzieje z autobusem - przekazał.
Jak dodał, pasażerowie "powinni reagować i informować kierowcę, gdy coś takiego się dzieje".
Czytaj więcej