Jarosław Kaczyński o rządzie: Nie są w stanie przyjąć patriotyzmu

Polska ab/wka / Polsatnews.pl
Jarosław Kaczyński o rządzie: Nie są w stanie przyjąć patriotyzmu
Polsat News

Rządzący nie są w stanie zaakceptować kodu demokratycznego, to powyżej ich możliwości kulturowych i intelektualnych - mówił w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Uznał też, że przedstawiciele władzy "są podporządkowani Niemcom, a z polskością nie mają wiele wspólnego albo zgoła nic". Komentował też incydent z posłem klubu PiS Dariuszem Mateckim, który chodził po dachu Sejmu.

Na piątkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński stwierdził, że PO "zawsze zamieniała demokrację w manipulację", a jej rząd "nie tylko nie wywiązuje się z zadań, świadomie czy nie (...) ale działa też na szkodę państwa i narodu".

 

Uznał, że rządzący podejmują "akty antyprawne i antyrządowe, przez co dochodzi do demontażu państwa". - Mamy do czynienia z procesem, który nie mieści się w kategoriach demokracji. Oni go nazywają rozliczeniem poprzedniej władzy, a jest to proces odwetowy związany ze specyfiką PO, bo oni nie uznają tego, że mogą przegrać wybory - powiedział prezes PiS.

 

ZOBACZ: Miller: Te same mechanizmy. Padło porównanie Czarzastego do Kaczyńskiego

 

W kontekście krytykowanych przez obecnie rządzących zakupów podczas pandemii koronawirusa Kaczyński podkreślił, że "jeśli chce się karać osoby, które w sytuacji kryzysowej podpisywały dokumenty (...), żeby uniknąć nieszczęść np. związanych z COVID-19, to na przyszłość ostrzega się wszystkich, że trzeba być biernym w takiej sytuacji".

Jarosław Kaczyński: W Polsce jest kryzys rozwoju narodowego

Prezes PiS powiedział, że w czasie pandemii rządzący podejmowali decyzje, które były konieczne, ale nie robili tego nadużywając władzy. - Można powiedzieć, że PO jest partią zewnętrzną, ale teraz to mamy też zewnętrzny rząd - ocenił.

 

Jego zdaniem mamy w Polsce "kryzys rozwoju narodowego". - Dochodzą sprawy oświaty, służby zdrowia. Mamy kryzys bezpieczeństwa Polski, finansowy, zarysowuje się kryzys gospodarczy. Mamy do czynienia z czymś, co w pół roku zweryfikowało to przekonanie Tuska, że w każdym domu będzie lepiej - powiedział.

 

W jego ocenie "wszystko wskazuje na to, że w każdym domu, może poza tymi najbogatszymi, będzie gorzej. - Proces doganiania zamieni się w cofania". - Jako szef właściwie dziś jedynej partii opozycyjnej mogę powiedzieć, że uczynimy wszystko, żeby ta sytuacja długo nie trwałą - zadeklarował.

Prezes PiS: Rządzący nie są w stanie przyjąć patriotyzmu

Według Kaczyńskiego przy obecnej władzy "wszystko jest możliwe". - Ona nie uznaje prawa, żadnych normalnych zasad funkcjonowania w państwie demokratycznym. Niewątpliwie dąży do tego, aby nie było realnej konkurencji politycznej - przekonywał.

 

Jak kontynuował, planem rządzących jest stworzenie Polski jako "terenu zamieszkania Polaków zarządzanym z zewnątrz". - Będziemy walczyć, to jest nasz święty obowiązek wobec narodu. (Osoby u władzy - red.) kodu demokratycznego nie są w stanie zaakceptować, to powyżej ich możliwości kulturowych i intelektualnych. Nie są w stanie przyjąć patriotyzmu - uznał.

 

ZOBACZ: Wyborcza porażka PiS? "Wynik idealnie wycyrklowany"

 

Mówił też, że patriotyzm "to cecha ludzi nawet słabo wykształconych". - Ale są wyższego poziomu kultury, mają poczucie jedności ze wspólnotą. Gołym okiem widać, jak bardzo (rządzący - red.) są podporządkowani Niemcom, a z polskością nie mają wiele wspólnego albo zgoła nic - skwitował.

Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Otrzyma od PiS "co najmniej pouczenie"

Dziennikarze zapytali Kaczyńskiego o incydent z udziałem posła Suwerennej Polski i klubu PiS Dariusza Mateckiego, którego straż marszałkowska ściągała w nocy z sejmowego dachu. Nie wiadomo, czy był wtedy trzeźwy.

 

- Nie bardzo wiem, dlaczego chodził po dachu (...). W tej chwili jesteśmy w stadium wyjaśniania, o co chodziło, co tam się działo, czy to niezbyt stosowny żart, chęć obejrzenia wschodu słońca, czy tam było coś innego - odpowiedział.

 

Jak dodał, od chwili ujawnienia informacji o nocnej "eskapadzie" Mateckiego nie rozmawiał z tym politykiem, podobnie jak partyjne organy zajmujące się dyscypliną.

 

- Zobaczymy, o co chodziło. Gdyby chodziło o wschód, to na pewno nie rzecz dobra, bo nie należy chodzić po dachach - powiedział, zapowiadając, iż poseł otrzyma "co najmniej pouczenie".

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie