Możliwe zmiany w użyciu wojska. Donald Tusk o szczegółach
- Przyjęliśmy uchwałę, której konsekwencją praktyczną jest rozporządzenie szefa MSWiA o utworzeniu strefy przy granicy z Białorusią - powiedział w poniedziałek Donald Tusk. Premier mówił też o projekcie, który miałby rozszerzyć przepisy użycia broni przez żołnierzy na granicy oraz dać możliwość użycia oddziałów wojsk bez wprowadzania stanu wyjątkowego czy wojennego.
Premier powiedział, że posiedzenie rządu rozpoczęło się od minuty ciszy ku czci zmarłego żołnierza, który zginął służąc na polskiej granicy. Spotkanie dotyczyło sytuacji na granicy i bezpieczeństwa Polski.
Granica z Białorusią. Rząd przygotował rozporządzenie o strefie buforowej
Donald Tusk - mówiąc o rozporządzeniu dotyczącym utworzenia specjalnej strefy przygranicznej - podkreślił, że jego elementy zostały omówione ze wszystkimi stronami. - Chodzi o to, żeby utrudnić przemyt nielegalnych imigrantów przez granicę polsko-białoruską - powiedział i dodał, że jednym z celów jest też stworzenie jak najlepszych warunków dla funkcjonariuszy policji, Staży Granicznej oraz żołnierzy.
Premier zaznaczył, że jest świadomość szkód, jakie ponoszą mieszkańcy w związku z działaniami mającymi na celu uszczelnianie granicy z Białorusią. - Będziemy szukali sposobów pomocy - podkreślił. Tłumaczył, że rząd użyje różnych dostępnych środków, żeby zminimalizować negatywne konsekwencje wojny hybrydowej.
ZOBACZ: Minuta ciszy podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Trwa posiedzenie
Szef rządu - odnosząc się do utworzenia specjalnej strefy - zapewnił, że nie będzie tak głęboka jak spekulowano. - Zadaniem państwa jest ochrona i obrona granicy. Nie zmieni tego żadna polityka ani ludzkie emocje. (...) Zdaniem państwa jest użycie wszystkich dostępnych metod, aby granica była bezpieczna - podkreślił.
Zarzuty wobec żołnierzy. Premier zabrał głos
Donald Tusk zarzuty wobec żołnierzy, którzy zostali oskarżeni o nieuprawnione użycie broni na granicy, nazwał "bulwersującym zdarzeniem". - - Ta sytuacja w najmniejszym stopniu nie sparaliżowała ani Straży Granicznej, ani wojska jeśli chodzi o wypełnianie misji na granicy - mówił.
Podkreślił, że polskie służby nie strzelają do ludzi, tylko używają broni w celach ostrzegawczych i takie sytuacje w ciągu ostatnich sześciu miesięcy miały miejsce ponad tysiąc razy. - Chciałbym, żeby zdali sobie państwo sprawę z jak masywnym i jak poważnym problemem mają do czynienia nasi żołnierze, policjanci i SG - mówił premier.
ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Jarosław Kaczyński z żądaniem do władzy
- To nie jest tak, że przełożeni, dowództwo wojskowe, prokuratura wojskowa chcą sparaliżować działania czy zastraszyć żołnierzy - powiedział i dodał, że "są nieliczne przypadki, kiedy powstają wątpliwości czy nie przesadzono, czy nie przekroczono w sposób drastyczny reguł postępowania".
Tusk podkreślił, że "chcemy, żeby w najbliższej przyszłości żołnierze nie czuli się przygnieceni tymi okolicznościami prawnymi, co nie znaczy, że będą zwolnieni z obowiązku przestrzegania prawa".
Projekt MON o użyciu broni na granicy i wojska na terytorium Polski
Przed kilkoma dniami szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o obronie ojczyzny i kilku innych ustaw. - W pierwszej części jest mowa o innym postępowaniu wobec żołnierzy, którzy używają broni w sytuacji zagrożenia - mówił premier i dodał, że w ramach proponowanych przepisów "musiałoby się wydarzyć coś wyjątkowego, żeby użycie broni zostało uznane za przestępstwo".
Tusk przekazał, że nowe rozwiązania prawne mają umożliwić bez wprowadzania stanu wyjątkowego czy wojennego "możliwości użycia oddziału Wojska Polskiego na terytorium państwa polskiego". - Dotychczas było to niemożliwe - powiedział.
ZOBACZ: Granica z Białorusią. Ponad 140 osób próbowało dostać się do Polski
- Będę przekonywał wszystkich, aby te przepisy wprowadzić jak najszybciej w życie. Będziemy o rozmawiali także z panem prezydentem na RBN - zapowiedział.
Premier przyznał, że ma świadomość, iż zapowiadane zmiany są "kontrowersyjne" i mogą być "niełatwe do zaakceptowania".
Posiedzenie RBN w Białymstoku
W poniedziałek na godzinę 16 zaplanowano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołanej przez prezydenta w związku z sytuacją na wschodniej granicy.
W czwartek portal Onet ujawnił, że w marcu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech polskich żołnierzy, którzy służyli na granicy z Białorusią. Wojskowi mieli oddać 43 strzały ostrzegawcze w kierunku forsujących zaporę migrantów.
Dwóch z nich usłyszało prokuratorskie zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia życia innych osób. Mężczyźni pozostają na wolności, jednak zostali zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego.
Tego samego dnia dotarły tragiczne informacje ze szpitala przy Szaserów w Warszawie o śmierci Mateusza Sitka, 21-letniego żołnierza 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, który 28 maja został zaatakowany przez imigranta w rejonie Białowieży.
Szef BBN Jacek Siewiera w "Graffiti" przekazał, że celem spotkania w Białymstoku jest pochylenie się nad propozycjami prawnymi prezydenta ws. ustawy strategicznej.
Czytaj więcej