Magdalena Biejat o wynikach wyborów. "Trzeba wyciągnąć wnioski"
O wynikach wyborów do Europarlamentu i tym, co oznaczają one dla Lewicy, mówiła w poniedziałkowym "Graffiti" Magdalena Biejat z Partii Razem. "Jesteśmy gotowi do ciężkiej pracy" - zapewniała i podkreślała znaczenie tego, aby Lewica znalazła wspólny, zdecydowany głos.
W poniedziałkowym wydaniu "Graffiti" pojawiła się Magdalena Biejat. W rozmowie z Marinem Fijołkiem przedstawiła sposób, w jaki Partia Razem oraz cała Lewica postrzegają wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego.
- Spodziewaliśmy się lepszego wyniku. Nie ma dla mnie wątpliwości, że Lewica ma potencjał, by zachęcić więcej wyborców - przyznała.
- Bylibyśmy nieodpowiedzialni, gdybyśmy nie traktowali tego poważnie. Wszyscy na Lewicy powinniśmy wziąć odpowiedzialność za te wyniki. Dzisiaj musimy pokazać, czym różnimy się od koalicji, przede wszystkim od PO. A różnimy się wieloma rzeczami - wyjaśniła wicemarszałek. - Jesteśmy głosem prosocjalnym i prodemokratycznym. Dzisiaj możemy zrobić wiele, aby wspierać te grupy, które wspieraliśmy dotychczas.
Magdalena Biejat o wynikach wyborów. "Jesteśmy gotowi do ciężkiej pracy"
- Obecny rząd funkcjonuje między innymi dlatego, że ma wsparcie Lewicy. W tym sensie mamy silny głos - powiedziała Magdalena Biejat - Musimy mobilizować naszych wyborców, zachęcić młodych ludzi do polityki. Wiele osób na te wybory po prostu nie poszło.
ZOBACZ: Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Dane ze wszystkich okręgów
Marcin Fijołek zwrócił uwagę na pewne społeczne niezrozumienie programu Lewicy i jej poparcia dla rządu jako całości. Magdalena Biejat wyjaśniła, że konieczne jest podjęcie decyzji na temat tego, co zrobić, aby cała Lewica była jednogłośna. - Jestem zdeterminowana, by ten plan jak najszybciej wypracować i wdrożyć w życie - dodała.
"Trzeba wyciągnąć wnioski"
- Partia Razem startowała w tych wyborach razem z Nową Lewicą. Bierzemy wspólną odpowiedzialność za ten wynik - powiedziała Biejat. - Program, z którym szliśmy do wyborów, był dobry. Problemem było pokazaniem wyborcom, że jesteśmy gotowi realizować ten program, a nasz głos jest odróżnialny od pozostałych - dodała.
Prowadzący zwrócił uwagę na trudności, z jakimi spotyka się Lewica, próbując przeforsować swoje postulaty w Sejmie czy w Senacie. Biejat zapewniła, że Lewica ma ludzi, pomysły oraz determinację do działania. - To, czego potrzebujemy dzisiaj, to odwagi w patrzeniu do przodu - wyjaśniła.
Wicemarszałek o wyniku Konfederacji
Fijołek zacytował słowa Sławomira Mentzena: "Konfederacja ma większe poparcie wśród kobiet niż Lewica". Ta sama partia uzyskała również wyższy wynik wśród młodych wyborców. Biejat odniosła się do tego komentarza, zwracając uwagę na to, jak duże znaczenie dla osób młodych ma taki program, który w sposób wyraźny odsuwa się od dotychczasowych rozwiązań.
ZOBACZ: Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dane PKW [RELACJA]
- Konfederacja kontestuje Europę w sposób destruktywny. Potrafią tylko negować i negować. Młodzi wyborcy potrzebują alternatywnego głosu do PiS i KO. Lewica must stać się takim głosem - przekonuje wicemarszałek.
Biejat o kampanii prezydenckiej i sytuacji na granicy
Wicemarszałek wypowiedziała się również na temat przygotowań do wyborów prezydenckich. - Podejmiemy wspólnie decyzję o tym, kto będzie naszym kandydatem bądź kandydatką - zapewniła.
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń na granicy z Białorusią, a więc do zatrzymania polskich żołnierzy oraz śmierci 21-letniego Mateusza Sitka, Biejat podkreśliła: - To jest tragedia. Na polskiej granicy nikt nie powinien ginąć. Do tej tragedii musiało jednak dojść, ponieważ kolejny rząd pozwala na eskalację agresji.
Wskazała również na sytuację przebywających na granicy migrantów. - Było kwestią czasu, nim któremuś z tych zdesperowanych ludzi ktoś da nóż. Musimy zastosować środki, które wreszcie zmniejszą napięcie na granicy.
Pozostałe odcinki "Graffiti" dostępne są TUTAJ.
Czytaj więcej