Niecodzienny zakaz dla arcybiskupa. Uznano, że wykorzystuje objawienia
Emmanuel Mutumwa, arcybiskup chrześcijańskiego kościoła apostolskiego z Zimbabwe, dostał od lokalnych kasyn zakaz wstępu. Duchowny, który wygrał 30 tys. dolarów, został oskarżony o oszukiwanie. Zarzucono mu, że Bóg udziela mu instrukcji, jak powinien obstawiać.
O sprawie poinformowały lokalne media. W rozmowie z portalem "B-Metro" arcybiskup Mutumwa potwierdził, że nałożono na niego zakaz, ale określił go jako "całkowicie niemoralny i drapieżny".
- To największa wygrana, jaką kiedykolwiek odnotowano w kasynie. Pobiłem poprzedni rekord prawie dwukrotnie, ale moje świętowanie zostało przerwane, ponieważ inne kasyna zablokowały mnie za zbyt duże wygrane. Mają mi za złe, że ponieważ jestem duchownym, otrzymuję wizje od Boga dotyczące zwycięskich liczb. Obawiają się, że zbankrutują - powiedział.
ZOBACZ: Turysta upozorował własne porwanie. Pieniądze z okupu chciał wydać na hazard
Duchowny powiedział, że gra zgodnie z zasadami kasyna i nie robi nic złego. - Zagrałem, pogratulowano mi wygranej i jestem zaskoczony, że inne lokalne kasyna już mnie nie witają. Próbowałem w innych miastach, mając nadzieję na więcej szczęścia, ale też powiedziano mi, że nie jestem mile widziany - żalił się w mediach arcybiskup Mutumwa.
- To nie tylko strata dla mnie, to dotyka każdego, kto przychodzi do mnie po duchowe wskazówki dotyczące wygrywania na loterii, w kasynach lub obstawiania zakładów - dodał.
"To nie było tylko szczęście, ale boskie przesłanie"
Duchowny przyznał, że "jako prorokowi i arcybiskupowi, zwycięskie liczby zostały mu objawione w wizji". - To nie było tylko szczęście, ale boskie przesłanie. Potraktowałem to jako okazję do wykorzystania tych wygranych jako błogosławieństwa dla mojego zboru - podkreślił.
Rzeczywiście duchowny nie zatrzymał wygranej dla siebie, pieniądze przeznaczył na opłacenie czesnego dla niektórych dzieci członków swojego kościoła, a innym pomógł założyć działalność gospodarczą.
ZOBACZ: Legnickie Pole. Ksiądz zdefraudował pieniądze parafii. Usłyszał wyrok
Arcybiskup ma też wyrobione zdanie na temat hazardu. Uważa, że jeśli jest uprawiany w sposób odpowiedzialny, może być źródłem szczęścia, którym można podzielić się z innymi.
Głos w sprawie duchownego zabrał jeden z menadżerów w lokalnym kasynie, który wyjaśnił, że właściciele kasyn i zakładów bukmacherskich niechętnie patrzą na ludzi, którzy regularnie wygrywają duże sumy pieniędzy i zazwyczaj ograniczają lub zamykają ich konta.
- Mają dane w czasie rzeczywistym na temat tego, kto wygrywa. Pozwala im to stosować mało znaną strategię zapobiegania dużym wypłatom poprzez ograniczanie lub nawet zamykanie kont stałych zwycięzców. Gdy klient zostanie zidentyfikowany jako odnoszący duże sukcesy, operatorzy mogą ograniczyć kwoty zakładów lub całkowicie je zamknąć. Choć może się to wydawać niesprawiedliwe, jest to całkowicie legalne - podkreślił.
Czytaj więcej