Politycy opozycji na konferencji szefa MON. Doszło do awantury
- Panie premierze chciałem pana zapytać, jak panu nie jest wstyd? - pytał poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba, który zabrał głos na konferencji prasowej szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Wicepremier odpowiadając na zarzuty polityka opozycji zarzucił mu kłamstwa. Doszło do ostrej wymiany zdań.
W czwartek minister obrony narodowej zorganizował konferencję prasową w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Wśród dziennikarzy pojawili się politycy opozycji z Jackiem Ozdobą na czele, który w pewnym momencie zgłosił interwencję poselską.
- Panie premierze chciałem pana zapytać, jak panu nie jest wstyd? - zaczął polityk Suwerennej Polski. - W sytuacji, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna hybrydowa, nasi żołnierze są narażani na utratę życia bądź zdrowia, a pan nie wychodzi i nie broni polskiego munduru - mówił.
"Dopuszczam do głosu wszystkich, nawet jak ktoś mówi nieprawdę"
Ozdoba zarzucił Kosiniak-Kamyszowi niekonsekwencję, bo jak stwierdził - oczekiwał- że szef MON odbył rozmowę z minister sprawiedliwości "na temat zarządzenia prokuratora regionalnego w Lublinie, który powołałby zespół śledczy, którego celem będzie zebranie i karno-prawna ocena materiału dowodowego dot. zachowań funkcjonariuszy wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę polsko-białoruską".
- Ja dopuszczam do głosu wszystkich, nawet jak ktoś mówi czasem nieprawdę - odparł Kosiniak-Kamysz. - Jak się używa mocnego słowa "wstyd", to trzeba zastanowić się nad waszym postępowaniem. Czy zbudowaliście zaporę, która jest nie do przejścia, bo tak mówiliście? Zmieniliście przepisy w zakresie użycia broni? Nie, my to teraz musimy zrobić. Czy zorganizowaliście pomoc prawną dla żołnierzy, kiedy są prowadzone wobec nich dochodzenia? - pytał szef MON.
ZOBACZ: Mateusz Morawiecki domaga się dymisji premiera. "Niebywały skandal"
- Wy ścigacie żołnierzy - rzucił Ozdoba.
- Dlaczego nie przeprowadziliście tych zmian? Dlaczego nie macie honoru uderzyć się w pierś? Ja zapraszam do współpracy w tej kwestii, bo bezpieczeństwo państwa nie powinno mieć barw partyjnych - argumentował szef MON. Dodał, że głosował za umocnieniami, kiedy u władzy była Zjednoczona Prawica. - I nie krytykowałem - mówił.
Ozdoba: Pozwalał pan pluć na polski mundur
- Pan nie odpowiada w ogóle na pytania. Pamięta pan wyzywanie funkcjonariuszy, gdzie pan wtedy był? - przerwał poseł.
- Ja pana spokojnie wysłuchałem, choć mówił pan wiele rzeczy obraźliwych i nieprawdziwych - zwrócił uwagę Kosiniak-Kamysz.
- Może ma pan plecak spakowany, ale słowo "przepraszam" powinno paść z ust ministra obrony narodowej, który pozwalał na to, żebyście pluli na polski mundur - mówił Ozdoba.
ZOBACZ: Szef MON zbulwersowany zatrzymaniem żołnierzy. "Oczekuję natychmiastowych działań"
Szef MON odparł, że nigdy nie robił nagonki na żołnierzy. - A czym jest "Zielona granica", kim jest Starczewski, pani Jachira i pozostałe osoby - wymieniał polityk opozycji.
- Dzisiaj się pan może pięknie ubierać mówić, że chce uszczelnienia granicy, ale kiedy pana głos był potrzeby siedział pan cicho, bo tak kazał Tusk - mówił Ozdoba.
- My tę granicę uszczelniamy, naprawiamy wasze błędy i nie będziemy zważać na chaos, zamęt i fałszywą propagandę, którą siejecie. Bardzo dziękuję, wszystkiego dobrego - odpowiedział Kosiniak-Kamysz.
Czytaj więcej