Korea Płd. "odwdzięczyła się" Kimowi. Wysłali przesyłki na północ
Grupa południowokoreańskich aktywistów przekazała, że w kierunku Korei Północnej poleciały duże balony z ulotkami propagandowymi - donosi agencja AP. Wcześniej Pjongjang zagroził, że odpowiedzią na tego typu kampanie będzie wysłanie przez granicę jeszcze większej liczby balonów z obornikiem i śmieciami.
Niedawne wysłanie balonów ze śmieciami i fekaliami przez Koreę Północną nasiliło napięcia między oboma krajami. W efekcie rząd Korei Południowej zatwierdził całkowite zawieszenie międzykoreańskiego porozumienia wojskowego z 2018 roku.
Aktywiści z Korei Południowej też wysłali balony. "Do 200 tys. ulotek"
Choć Korea Północna na razie wstrzymała wysyłanie kolejnych balonów, zagroziła wznowieniem akcji, jeśli południowokoreańscy aktywiści ponownie wyślą ulotki - co stało się w czwartek. Południowokoreańska grupa aktywistów - na czele której stoi północnokoreański uchodźca Park Sang-hak - ogłosiła, że wypuściła dziesięć balonów, do których przywiązano worki mieszczące do 200 tys. ulotek skierowanych przeciwko reżimowi w Pjongjangu.
ZOBACZ: Balony pojawiły się nad krajem. To znak nadchodzącej wojny
Oprócz ulotek w workach znalazły się też nośniki pamięci z piosenkami K-pop i południowokoreańskimi produkcjami oraz jednodolarowe banknoty amerykańskie.
Miał paść ofiarą zamachu. Służby były pierwsze
Balony początkowo wypuszczano z miasta Paju, które leży blisko granicy z Koreą Północną. Akcja nie spotkała się jednak z poparciem południowokoreańskiej policji, która obawiała się odwetu ze strony północnego sąsiada. Gdy policja i lokalne władze zabroniły działaczowi prowadzenia akcji w Paju, zaczął wysyłać balony z wyspy Ganghwa. Do 2015 roku mężczyzna wypuścił miliony balonów z informacjami o sytuacji w Korei Północnej.
Działania aktywisty wywołały intensywne protesty Korei Północnej, która jest niezwykle wyczulona na wszelkie zewnętrzne próby podważenia rządów Kim Dzong Una. Wcześniej północnokoreańskie media państwowe okrzyknęły go "ludzką szumowiną niemającą sobie równych na świecie".
Czytaj więcej