Decyzja MON po śmierci żołnierza. "Na znak żałoby"

Polska
Decyzja MON po śmierci żołnierza. "Na znak żałoby"
PAP/Marian Zubrzycki
Szef MON zdecydował, że flagi w jednostkach wojskowych zostaną opuszczone do połowy masztu

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydował, że flagi państwowe we wszystkich jednostkach wojskowych podległych MON zostaną opuszczone do połowy masztu - przekazał Sztab Generalny. Jest to związane ze śmiercią polskiego żołnierza.

W czwartek po południu Dowództwo Generalne wydało komunikat, w którym poinformowano o śmierci żołnierza ugodzonego nożem.

 

Teraz Sztab Generalny Wojska Polskiego podał w serwisie X, że na znak żałoby po zmarłym żołnierzu, decyzją wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, dziś (czwartek) od godziny 18:00 do jutra do północy, flagi państwowe we wszystkich jednostkach wojskowych podległych MON zostaną opuszczone do połowy masztu.

Nie żyje polski żołnierz. Reakcja władz

ZOBACZ: Politycy reagują na śmieć polskiego żołnierza. "Żegnaj bohaterze"

 

Wcześniej szef MON pożegnał zmarłego w mediach społecznościowych. "Pomimo wysiłków lekarzy zmarł po bandyckim ataku podczas obrony polskiej granicy. Jego poświęcenie i oddanie dla Ojczyzny są przykładem najwyższej odwagi. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi. Cześć Jego pamięci!" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz. 

 

Do sprawy odniósł się również premier Donald Tusk. "Młody żołnierz, Mateusz, oddał życie w obronie granicy Rzeczpospolitej. Ojczyzna i rodacy nie zapomną o tej ofierze. Jego bliskim składam wyrazy najgłębszego współczucia" - podkreślił.

Żołnierz zaatakowany przez migranta

Zranienie żołnierza nastąpiło 28 maja - wówczas w pasie granicznym w rejonie Białowieży kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała sforsować płot w okolicach posterunku straży granicznej w Dubiczach Cerkiewnych. Jeden z żołnierzy został ugodzony w klatkę piersiową nożem przymocowanym do konara, kiedy usiłował zablokować wyłom w zaporze. 

 

ZOBACZ: Burza po zatrzymaniu żołnierzy. Ekspert uderza w dowódców

 

Ciężko ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Hajnówce, skąd trafił do Wojskowego Instytutu Medycznego przy Szaserów w Warszawie. W czwartek przekazano, że żołnierz zmarł. 

Karolina Gawot / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie