Atak dronów. Ogromny pożar rosyjskiej rafinerii
W nocy w Rosji doszło do ogromnego pożaru na terenie rafinerii. Gubernator obwodu rostowskiego przekazał, że był to wynik uderzenia w fabrykę ukraińskiego drona. Z pożarem walczyła ponad setka strażaków przez kilka godzin. Armia Ukrainy miała zaatakować także skład ropy w innym obwodzie.
W obwodzie rostowskim drony dwukrotnie zaatakowały fabrykę naftową w Nowoszachty - podały rosyjskie media. W wyniku ostrzału na miejscu doszło do rozległego pożaru. Zdarzenie potwierdził gubernator rosyjskiego obwodu rostowskiego Wasyl Gołubiew.
Rosja. Pożar fabryki ropy naftowej. Działania musiały być wstrzymane
Jak podaje Ukraińska Pravda, powołująca się na lokalne źródła, początkowo ogień rozprzestrzenił się na powierzchni 50 metrów kwadratowych. W gaszeniu pożaru brało udział około 120 strażaków.
Jednak ich interwencja nie mogła rozpocząć się od razu, podobno służby czekały z gaszeniem pożaru w obawie przed ponownym uderzeniem. Po podjęciu działań, musiały być one kilkukrotnie przerwane ze względu na kolejne ataki.
ZOBACZ: "Rosja będzie musiała przejść do defensywy". Ekspert wskazuje termin
Ostatecznie ogień rozprzestrzenił się, obejmując co najmniej 100 metrów kwadratowych budowli.
Po godzinie 5:20 agencja Reuters powiadomiła, że pożar został ugaszony. Nie podano informacji o żadnych ofiarach śmiertelnych.
Eksplozja w składzie ropy. Wypadły szyby z budynku ochrony
Oprócz tej fabryki, płonął skład ropy w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Według doniesień, pożar rozpoczął się po uderzeniu drona w to miejsce.
ZOBACZ: Pożar w rosyjskiej rafinerii. Media: To operacja specjalna
"Siły Zbrojne Ukrainy za pomocą drona kamikadze zaatakowały skład ropy na terenie dzielnicy Stary Oskoł. W wyniku eksplozji jeden ze zbiorników zapalił się" - przekazał poprzez media społecznościowe gubernator obwodu Biełgorodskiego Federacji Rosyjskiej Wiaczesław Gładkow.
Uderzenie miało być tak silne, że wybiło szyby z okien z budynku ochrony. Jednakże obyło się bez śmiertelnych ofiar.
Pożar został szybko ugaszony przez cztery zastępy strażaków.