Polski ambasador w Rosji ewakuowany z restauracji. Konfrontacja z "następcą Czeczki"
Polski ambasador w Rosji Krzysztof Krajewski został ewakuowany z restauracji w Jekaterynburgu. Dyplomata nie mógł dokończyć posiłku, ponieważ jeden z propagandzistów Kremla zadawał mu bez przerwy pytania. Okazuje się, że natarczywy mężczyzna jest Polakiem, o którym jakiś czas temu rozpisywały się media.
Ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski złożył kwiaty w Memorialnym Kompleksie Ofiar Represji Politycznych. Pomnik znajduje się 12 kilometrów od Jekaterynburgu - dyplomata zdecydował się również odwiedzić to miasto, by coś zjeść i odpocząć.
Polski ambasador w Rosji ewakuowany z restauracji
Jednak jego wizyta w restauracji szybko została zakłócona. W sieci pojawił się film, który pokazuje, jak mężczyzna zasypuje dyplomatę gradem pytań. Co ciekawe, mówił zarówno po rosyjsku, jak i po polsku.
ZOBACZ: Amerykański żołnierz zatrzymany w Rosji. Udał się w "prywatną podróż"
- Proszę powiedzieć, ilu Polaków przyjechało do Polski z Ukrainy w trumnach? I dlaczego ich w ogóle wysyłacie na front? Dlaczego zapomnieliście o Wołyniu? - pytał powtarzając pytanie w obu językach. Całe zajście było nagrywane.
Polski ambasador prosił, by nie przeszkadzano mu w posiłku, ale jego wezwania nie zostały wysłuchane. Wtedy zareagowała ochrona, która wyprowadziła dyplomatę na zewnątrz i poleciła mu schronić się w samochodzie.
Ujawniono tożsamość mężczyzny. To znany Polak
Rosjanka, która wrzuciła filmik dokumentujący zajście w Jekaterynburgu, napisała w swoim poście opublikowanym w serwisie X: "Polski ambasador uciekł ze swoją ochroną przerażony spotkaniem z Mikołajkiem".
W dalszej części wpisu doprecyzowała, że chodzi o Marcina Mikołajka. Jak informowaliśmy w Polsatnews.pl to polski "działacz", który poprosił o azyl na Białorusi. Mińskie media przedstawiały go wówczas jako "aktywistę walczącego z rusfobią" w swoim kraju.
ZOBACZ: Komisja ds. rosyjskich wpływów. Premier podał datę
By to kolejny Polak, po Emilu Czeczko, który wyjechał na wschód i rozprzestrzeniał rosyjską propagandę. Zrobił karierę w białoruskich i rosyjskich mediach. "Szczególnie mocno angażował się w publikowanie treści przeciwko Ukrainie. Rozpowszechniał materiały, które fałszowały prawdę o rosyjskiej okupacji Krymu i wschodniej Ukrainy" - informował ówczesny rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Rosyjska propaganda atakuje polskiego ambasadora
Rosyjska propaganda atakuje polskiego ambasadora również w inny sposób. W mediach zarzucają mu złamanie przepisów ruchu drogowego. Wykroczenie ma polegać na "przejechanie podwójnej ciągłej".
ZOBACZ: Tomasz Szmydt nie będzie ścigany czerwoną notą Interpolu. Policja tłumaczy
W sieci pokazywane są nagrania z tego manewru wraz z adnotacją, że o "poszukiwaniu" polskiego ambasadora przez rosyjską milicję. Nie jest to jednak prawda - informuje organizacja fact-checkingowa Disinfo Digest. Zdaniem organizacji to atak wizerunkowy w reakcji na ostatnie działania ambasady m.in. wcześniejszej wizycie w Memorialnym Kompleksie Ofiar Represji Politycznych.
Czytaj więcej