Sytuacja na granicy. Róża Thun o decyzji Donalda Tuska: Pseudouspokajanie obywateli

Polska
Sytuacja na granicy. Róża Thun o decyzji Donalda Tuska: Pseudouspokajanie obywateli
Polsat News
Europosłanka Róża Thun w programie "Graffiti"

- Nie szukałabym rozwiązań natychmiast, które pseudouspokojają obywateli - tak decyzję utworzenia strefy buforowej na granicy polsko-białoruskiej skomentowała europosłanka z ramienia Polski 2050 Róża Thun. W jej ocenie "to nic nie daje". - To nie jest rozwiązanie tematu. Migranci wcześniej czy później wrócą - mówiła Thun.

Europosłanka Róża Thun w poniedziałkowym "Graffiti" pytana była o sytuację na polsko-białoruskiej granicy, w tym przywrócenie strefy buforowej w pasie mniej więcej 200 metrów od granicy z Białorusią.

 

- Mieszkańcy są zrozpaczeni. Twierdzą, że ta strefa powstaje nie po tej stronie, z której idą migranci - mówiła Thun.

Sytuacja na granicy. Róża Thun: Musimy wiedzieć, kto do nas przychodzi 

Europosłanka podkreślała, że "szczelna granica nie istnieje, ale trzeba ją kontrolować". - Musimy wiedzieć, kto do nas przychodzi - stwierdziła.

 

ZOBACZ: Daniel Obajtek zignorował wezwanie na komisje. "Będzie trzeba go doprowadzić"

 

- Pushbacki są nielegalne. Cała ta narracja, która nie przewiduje ludzkiego traktowania jest okropna. Nie możemy pozwolić na odczłowieczanie, także naszych straży - mówiła Thun.

 

Marcin Fijołek zapytał europosłankę o słowa premiera, który twierdził, że "80 proc. osób, które są przy granicy, to agresywni mężczyźni". - Nie wiem, skąd premier to wszystko wie - skomentowała europosłanka.

 

- Naszym obowiązkiem jest sprawdzić osoba po osobie, zobaczyć, kto to jest, czy odesłać, czy przyjąć - powiedziała. - To nie jest rozwiązanie tematu. Oni wcześniej czy później wrócą - dodała Thun.

 

Jak stwierdziła, "nie szukałaby rozwiązań na natychmiast, które pseudouspokajają obywateli". - To jest takie posyłanie informacji: nic się nie bójcie, zrobimy szczelną granicę. To nic nie daje. I zachowujmy się po ludzku - stwierdziła.

Spór o dyplomatów. Róża Thun: Chciałabym, aby prezydent pozwolił działać

MSZ poinformował o zakończeniu misji części ambasadorów. O sprawę była pytana europosłanka Polski 2050.

 

- Chciałabym, aby prezydent pozwolił działać, aby wpierał, a nie opóźniał - stwierdziła Thun. - Widać, że jak dotychczas funkcjonowanie MSZ czy Radosława Sikorskiego odbija się bardzo dobrym echem na arenie międzynarodowej - oceniła.

 

ZOBACZ: Fundusz Sprawiedliwości. Suwerenna Polska odpowiada Giertychowi: Hucpa

 

Podkreśliła, że "prezydent jest od tego, by wzmacniać rząd". - Ewidentnie na arenie międzynarodowej ten rząd odgrywa ważniejszą rolę, wraca do rozmów, do współdecydowania. Ten kierunek trzeba wzmacniać. Chciałabym aby prezydent to widział - mówiła.

 

WIDEO: Róża Thun w programie "Graffiti"

 

 

Róża Thun była także pytana o swój strat w wyborach do Parlamentu Europejskiego i dyrektywę budynkową UE. - Rząd wdraża to w taki sposób, aby obywatelom naszego kraju to pasowało - tłumaczyła.

 

Europosłanka odniosła się również do słów marszałka Sejmu Szymona Hołowni o "rozliczeniach" poprzedniego rządu. - Nie możemy się skupić tylko na rozliczeniach, jest bardzo dużo do zrobienia - oceniła.

 

Poprzednie wydania "Graffiti" są dostępne TUTAJ.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie