W Czechach grupa osób schowała się pod drzewem. Nagle uderzył tam piorun
Do zdarzenia doszło podczas burzy na północy Czech. W drzewo, pod którym schroniła się grupa osób, uderzył piorun. Rannych zostało 18 osób, wśród nich dzieci. Ratownicy reanimowali pięć osób. - Staliśmy pod drzewem obok. Wciąż się trzęsę - relacjonował świadek zdarzenia.
W Libercu na północy Czech w Parku Zamkowym podczas obchodów Dnia Dziecka doszło do niebezpiecznego zdarzenia - przekazał tamtejszy portal Liberecky Denik.
W trakcie burzy grupa osób schowała się pod drzewem. Chwilę później uderzył w nie piorun. Rannych zostało 18 osób. Wśród poszkodowanych jest sześcioro dzieci. Jak dodano, ratownicy reanimowali pięciu dorosłych.
Incydent w Czechach. Na miejscu lądował helikopter
- 17 poszkodowanych zostało przetransportowanych do szpitala w Libercu, a jedna drogą lotniczą do Pragi - powiedział rzecznik lokalnego ratownictwa medycznego Michael Georgiew.
- Wielkie podziękowania dla pracowników, którzy w wolnym czasie zaczęli pomagać - dodał.
Na miejsce zdarzenia skierowano również helikopter. - Przyjęliśmy 17 pacjentów, wszyscy są przytomni - powiedział rzecznik szpitala w Libercu Waclaw Řičář. - Jedno dziecko zostało przetransportowane do Pragi - zaznaczył.
Piorun uderzył w drzewo, pod którym stali ludzie
Świadkowie zdarzenia relacjonowali okoliczności zdarzenia. Według niektórych z nich, piorun uderzył w drzewo, pod którym stała grupa ludzi. Inni twierdzili, że piorun uderzył w ziemię. - Staliśmy pod drzewem obok. Wciąż się trzęsę - przekazał inny świadek.
ZOBACZ: Zalążki trąb powietrznych. Pojawiły się w różnych częściach Polski
Na miejscu wciąż pracują służby. Trwa sprzątanie zniszczonych fragmentów drzewa.
Czytaj więcej