Niecodzienne odkrycie w ogródku. Musieli ewakuować całą wieś
Saperzy odkryli kilkanaście sztuk broni zakopanych w ogródku jednego z domów w Serbach na Dolnym Śląsku. Podczas prac ziemnych doszło tam do wypadku, w wyniku którego do szpitala trafili dwaj mężczyźni. Policja zdecydowała się na ewakuację najbliższej okolicy.
W piątek rano doszło do eksplozji na jednej z posesji w Serbach. W wyniku zdarzenia ranny został 46-letni właściciel posesji, który znajdował się w najbliższej odległości. Na miejscu pracowali saperzy z głogowskiej jednostki saperskiej oraz policjanci.
- Podczas prac ziemnych natrafiono na niewybuch, który eksplodował. Ranna została jedna osoba, którą przetransportowano na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Przeprowadzono również ewakuację w obrębie 200 metrów od eksplozji - opisywała cytowana przez glogow.naszemiasto.pl starsza sierżant Natalia Szymańska z miejscowej komendy policji.
ZOBACZ: Giżycko. Tysiące pocisków znalezionych w lesie
Jak przekazała ucierpiał również operator koparki, który po pewnym czasie źle się poczuł i trafił na SOR. Okazało się, że doznał urazów twarzy i musi skorzystać z pomocy chirurga szczękowego. Nie wiadomo, w jaki stanie jest drugi poszkodowany.
Dolny Śląsk. Saperzy odnaleźli pod ziemią spory arsenał
Policja, która natychmiast przybyła na miejsce, zabezpieczyła teren i ewakuowała mieszkańców z najbliższego otoczenia. Na posesje przybył również oddział saperski, który przez kilka następnych godzin szukał przyczyn wybuchu.
ZOBACZ: Nie wierzyli w rodzinną legendę. Całe życie spali na radzieckiej bombie
Ostatecznie specjaliści odnaleźli w ogródku rodziny prawdziwy arsenał. Saperzy wydobyli granat ręczny RG-42, 15 sztuk amunicji strzeleckiej kalibru 7,62 mm oraz pozostałości granatu, który zranił 46-letniego mężczyznę. Prawdopodobnie przyczyną zdarzenia był niewybuch z okresu II wojny światowej.
Czytaj więcej