Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą. "Sprawa wiz nie była takim problemem"
- Wierzyłem i wierzę w pełną, stuprocentową uczciwość b. ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua. Absolutnie nic nie wskazywało na to, że wiedział on o procederze nielegalnego wydawania wiz - powiedział były premier w czasie przesłuchania na komisji śledczej. Według Mateusza Morawieckiego "sprawa wiz nie była takim problemem, o którym musiał dowiedzieć się natychmiast".
Były premier Mateusz Morawiecki zeznawał w środę przed kolejną komisją śledczą. Wcześniej był dwukrotnie wezwany do składania wyjaśnień przed komisją badającą sprawę wyborów kopertowych w maju 2020 roku. Tym razem odpowiadał na pytania o tzw. aferę wizową.
ZOBACZ: Beata Szydło poparła Jacka Kurskiego. Dosadny komentarz Marcina Mastalerka
Były premier podkreślił, że w kilku krajach działali nielegalni pośrednicy, którzy obiecywali załatwienie wiz za pieniądze. Dodał, że zostało rzucone oszczerstwo na pracowników polskich służb konsularnych, tymczasem w ogromnej większości działali zgodnie z prawem.
- Wierzyłem i wierzę w pełną, stuprocentową uczciwość byłego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua (...). Absolutnie nic nie wskazywało na to, że wiedział on o procederze nielegalnego wydawania wiz - twierdził polityk PiS.
Emocje na komisji śledczej. Starcie Morawieckiego ze Szczerbą
Według Morawieckiego "sprawa wiz nie była takim problemem, o którym musiał dowiedzieć się natychmiast".
- Ta sprawa dotyczyła jednak wykrycia nieprawidłowości wizowych w skali doprawdy niewielkiej - 607 (...), z czego przyznanych zostało dwieście kilkadziesiąt - wskazał polityk. Jak dodał, właśnie dlatego nazywa komisję śledczą, przed którą zeznaje, "komisją ds. kłamstwa wizowego".
Podczas środowego posiedzenia komisji nie zabrakło emocji - z obrad został wykluczony poseł PiS Andrzej Śliwka, który wcześniej domagał się wykluczenia przewodniczącego całego gremium. Później Mateusz Morawiecki zaprezentował m.in. zdjęcie przewodniczącego Michała Szczerby z napisem "uchodźcy mile widziani".
ZOBACZ: Daniel Obajtek wydał oświadczenie. Chodzi o przesłuchanie na komisji
- To jest pana zdjęcie z roku 2015, którym pan się szczycił. To jest realizacja polityki migracyjnej Donalda Tuska, my ją powstrzymaliśmy w 2018 roku - podkreślał były premier. Nie pozostało to bez reakcji Michała Szczerby, który w dalszej części skonfrontował się z premierem.
- Pan kłamie. Mój chrześniak jak pana widzi, to mówi: ooo, Pinokio - powiedział Szczerba.
- Nie chciałby pan, żeby pan słyszał, co o panu mówi mój chrześniak - odpowiedział z kolei poseł PiS Piotr Kaleta.
Pytania o Daniela Obajtka. "Niech pan zostawi do niego numer komórki"
W trakcie przesłuchania przewodniczący zapytał byłego premiera, kiedy ostatnio rozmawiał z Danielem Obajtkiem, byłym prezesem Orlenu. - Kilka dni temu, gratulowałem mu objazdu po Podkarpaciu - odpowiedział.
Dopytywany, czy rozmawiał z Obajtkiem o jego niestawiennictwie przed komisją śledczą, odparł: Nie rozmawiałem z nim na temat komisji śledczej, rozmawiałem o kampanii wyborczej.
Następnie Michał Szczerba chciał się dowiedzieć, czy w rozmowie poruszony był temat śledztw w sprawie Obajtka i Orlenu, które toczą się w prokuraturze. Były premier kilkukrotnie, na formułowane przez Szczerbę pytania w tej kwestii, powtarzał zwrot: "nie przypominam sobie takich rozmów".
- To jest pana ulubiony zwrot na tym posiedzeniu? "Nie przypominam sobie"? - zakończył dyskusję poseł KO.
- Zapytał pan, odpowiedziałem - podsumował Morawiecki.
- Mam prośbę, aby zostawił pan aktualną komórkę do Daniela Obajtka w sekretariacie komisji. Jak wiadomo, unika spotkań, więc będziemy mogli jakoś łączność z nim nawiązać - poprosił przed kolejnymi pytaniami poseł Marek Sowa.
ZOBACZ: Daniel Obajtek atakuje komisję wizową: Nie będę tańczył, jak pan Szczerba zagra
Komisja śledcza ds. afery wizowej ma zakończyć prace
Komisja ds. zbadania przyczyn afery wizowej ma jeszcze zaplanowane dwa dni posiedzeń. Zbigniew Rau i Tomasz Hinc zostali zaproszeni na 4 czerwca, a Jarosław Kaczyński i Daniel Obajtek na 5 czerwca. Wstępna wersja sprawozdania z prac komisji ma być przedstawiona 10 czerwca - dzień po wyborach do Parlamentu Europejskiego..
Komisja bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.
Czytaj więcej