Scenariusz inwazji na kraje NATO. Co z Polską? Amerykański generał tłumaczy
- Armie krajów NATO będą musiały początkowo bronić się samodzielnie, jeśli dojdzie do ataku ze strony Rosji - wskazał Ben Hodges, amerykański generał. Dodał jednak, że chodzi o pierwsze dni, bo na przybycie wsparcia kraje muszą czekać dwa tygodnie.
- Kraje NATO, szczególnie te na wschodniej flance, będą zmuszone początkowo bronić się samodzielnie, jeśli dojdzie do inwazji ze strony Rosji. Na przybycie dodatkowych sił będą musiały poczekać dwa tygodnie - powiedział w rozmowie z rumuńskim CNN amerykański generał Ben Hodges, wskazując, że chodzi m.in. o Polskę.
- Jeśli pomyśli się o tym, jak zbudowana jest obrona NATO, w szczególności o wysuniętych grupach bojowych, siłach krajów, które powstrzymają pierwsze ataki, obronie powietrznej, obronie lądowej, marynarce wojennej, wówczas kluczową częścią obrony jest zrozumienie, że kraj będzie musiał pozostać sam na sam z wrogiem - dodał.
- Dlaczego dwa tygodnie? Jeśli szybko zdamy sobie sprawę z sytuacji, zdołamy uprzedzić atak i siły polityczne będą miały odwagę ruszyć do walki, możliwe, że ten czas zostanie skrócony - wyjaśnił generał. - Ale w większości krajów, w większości miejsc, widziałem niechęć do działania, ponieważ ludzie nie chcą być uważani za prowokatorów, nie chcą dać Rosji powodu do ataku - dodał.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Rosjanie się pospieszyli? Eksperci wróżą porażkę w kluczowym obwodzie
Dwa tygodnie oczekiwania na wsparcie NATO
Generał Hodges wskazał również na inne aspekty obronności krajów. Wymienił między innymi postawę, jaką powinien przyjąć atakowany naród. - Duża część obronności nie ma charakteru wojskowego, lecz należy do społeczeństwa. Ważne jest, aby mieć odporne społeczeństwo, w którym ludźmi nie można łatwo manipulować poprzez dezinformację - powiedział.
ZOBACZ: Która partia prowadzi politykę korzystną dla Rosji? Najnowszy sondaż
Nie bez znaczenia pozostaje również infrastruktura transportowa. Jak wskazał Ben Hodges, "posiadanie dobrych dróg jest ważne nie tylko po to, aby ludzie mogli dobrze dojechać do pracy, nad morze, na wakacje czy w góry. Drogi mają też umożliwiać szybsze przemieszczanie wojsk". Wskazówka ta jest niezwykle ważna dla Rumunii, w której stan dróg wymaga - według generała - poprawy.
Czytaj więcej