Rolnicy u prezydenta. "Premier nie chciał poświęcić nam 15 minut"
- Premier Donald Tusk nie chciał poświęcić nam 15 minut, czas dla nas znalazł pan prezydent. Cieszymy się, że o rolnictwie możemy porozmawiać na takim szczeblu - mówił po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka". Na spotkaniu ustalono, że przedstawiciel rolników wejdzie w skład Rady ds. rolnictwa.
Przedstawiciele Związku Rolniczego "Orka" spotkali się w poniedziałek w pałacu prezydenckim z Andrzejem Dudą. Jak przekazał Mariusz Borowiak ze związku - rozmowa trwała godzinę.
- Zainteresowaliśmy pana prezydenta naszymi problemami, prezydent postara się nam pomóc w niektórych kwestiach dotyczących naszych postulatów. Przekazaliśmy również nasze postulaty, które chcieliśmy przekazać premierowi Donaldowi Tuskowi. Niestety, pan Donald Tusk nie chciał poświęcić nam 15 minut, czas dla nas znalazł pan prezydent - mówił Borowiak. - Cieszymy się, że o rolnictwie możemy porozmawiać na takim szczeblu - dodał.
ZOBACZ: Interwencja prezydenta. Zwrot w sprawie protestu w Sejmie
Jak przypomniał, polscy rolnicy protestują już od grudnia, a wszystkie grupy są zgodne, że strajki będą trwały, dopóki Zielony Ład nie "zostanie wyrzucony do kosza" i rozpoczną się konsultacje w sprawie zawartych w nim założeń z rolnikami oraz po zamknięciu niekontrolowanego napływu towarów rolniczych z Ukrainy do Polski.
Protest rolników nie wraca do Sejmu
Przekazał również, że związek "Orka" do Sejmu na protest na razie nie wraca. Co więcej, podczas spotkania padła zapowiedź, że prezydent "pomoże wyjechać rolnikom do Brukseli". - Prezydent poprosił swoich podwładnych, żeby umożliwili nam bycie głosem polskiego rolnika w Brukseli - wyjaśnił Borowiak.
W trakcie konferencji prasowej po spotkaniu rolnicy zostali zapytani, czy nadal będą ubiegać się o rozmowy z premierem. - Być może już nie w sensie takim, że będziemy strajkować, ale jeśli na jakimś spotkaniu będzie, to będziemy rozmawiać, nie przekreślamy tego - przekazał Borowiak.
Decyzja prezydenta ws. rolników
Prezydencki minister Wojciech Kolarski po spotkaniu Andrzeja Dudy z rolnikami przekazał, że prezydent podjął decyzję, by przedstawiciel protestujących rolników wszedł w skład Rady ds. rolnictwa, działającej w ramach Narodowej Rady Rozwoju.
Jak przekazał Kolarski, poniedziałkowe spotkanie było rezultatem rozmowy prezydenta z protestującymi, do której doszło w ubiegłą środę w Sejmie. - Rozmowa miała jeden ważny skutek. Ten protest się skończył - powiedział.
- To spotkanie dziś rozpoczęło się od podziękowania ze strony rolników za to, że prezydent pokazał, że dla niego sprawy polskiej wsi są dla niego ważne (...) Rolnicy wyrazili również gorycz, że premier Donald Tusk wielokrotnie zapraszany, nie skorzystał z okazji protestujących - mówił prezydencki minister.
Protest rolników w Sejmie. Premier: To nie jest obrona interesów rolników
Grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" 9 maja rozpoczęła protest w Sejmie, domagając się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. Podczas spotkania miałaby zostać poruszona m.in. zapisów zawartych w Zielonym ładzie. W ubiegłym tygodniu protestujący rozpoczęli strajk głodowy. W ubiegłą środę rolnicy po rozmowie z prezydentem Dudą zakończyli protest i opuścili budynek Sejmu.
ZOBACZ: Rolnicy zaapelowali do premiera. W pewnym momencie zaczęli mówić po niemiecku
Dzień wcześniej o strajk został zapytany premier Tusk. - Życzę wszystkim dobrej kondycji. Uważam, że nie warto narażać dla manifestacji politycznych własnego zdrowia - mówił. - Ta polityczna manifestacja w Sejmie to nie jest obrona interesów rolników, tylko polityka. I trudno mi wziąć odpowiedzialność za działania moich politycznych oponentów. Niech oni biorą za siebie odpowiedzialność, tak jak ja biorę za siebie - dodał.
Czytaj więcej