Joachim Brudziński o słowach Stanisława Tyszki ws. Funduszu Sprawiedliwości: Osoba megalomańska
- Stanisław Tyszka nie darzy estymą Koalicji Obywatelskiej, ale darzy nią swoją osobę - powiedział europoseł PiS Joachim Brudziński, komentując rewelacje polityka Konfederacji na temat Funduszu Sprawiedliwości. - To jest osoba megalomańska - stwierdził. Polityk PiS przekazał, że w każdym wypadku wątpliwości ws. Funduszu Sprawiedliwości powinna rozstrzygać prokuratura.
Europoseł PiS i wiceprzewodniczący tej partii Joachim Brudziński w "Gościu Wydarzeń" odniósł się do słów polityka Konfederacji Stanisława Tyszki, który w TVN24 stwierdził, że dostawał propozycje, by "skorzystać z Funduszu Sprawiedliwości".
Joachim Brudziński o słowach Stanisława Tyszki ws. Funduszu Sprawiedliwości
- To była korupcja polityczna - powiedział Tyszka i zadeklarował, że jest gotowy do współpracy z prokuraturą i ewentualną komisją śledczą. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach przedstawi więcej szczegółów.
- Pan Tyszka nie darzy estymą Koalicji Obywatelskiej - skomentował sprawę polityk PiS. - Ale darzy nią siebie i lubi siebie słuchać - dodał. - W mojej ocenie to jest osoba megalomańska i egocentryczna - stwierdził Brudziński. - Miałem okazję z nim współpracować - zaznaczył.
ZOBACZ: Afera Funduszu Sprawiedliwości. PiS chciał "wykarmić swoich"? Posłanka przytoczyła jedną wypowiedź
Polityk przypomniał, że "kiedyś usłyszał od (Tomasza - red.) Grodzkiego, że PiS chciało go skorumpować i oferowało mu stanowisko marszałka". - Takie opowieści mają tyle wspólnego z prawda co stwierdzenie, że Ziemia jest płaska i opiera się na czterech słoniach - wyjaśnił.
- Jestem w ścisłym zarządzie partii i nigdy nie słyszałem o składaniu takich propozycji - powiedział Brudziński. - Ci politycy, chcą powiedzieć każdą bzdurę, by zbudować swoją pozycję i skupić na sobie uwagę - przekazał.
Afera ws. Funduszu Sprawiedliwości. "Jest dużo chaosu komunikacyjnego"
- Gdybym miał na stole decyzję, czy poręczyć za Zbigniewa Ziobro, czy za Romana Giertycha, to w sposób oczywisty ręczę za Zbigniewa Ziobro - powiedział Brudziński odnosząc się do sprawy Funduszu Sprawiedliwości.
- Giertych ukrywał się przed służbami, Ziobro - mimo olbrzymiego cierpienia - jest gotowy stawić się na każde wezwanie prokuratury - dodał.
ZOBACZ: "Jarosław Kaczyński może będzie Jarosławem K.". Spięcie posłów ws. Funduszu Sprawiedliwości
Polityk przekazał, że w każdym wypadku wątpliwości powinna rozstrzygać prokuratura. - Ale nie powinna być uwikłana polityczne - wyjaśnił.
- Przyjmuję do wiadomości słowa przedstawicieli Suwerennej Polski, że wiele zarzutów dziś formułowanych ws. Funduszu Sprawiedliwości to zarzuty polityczne - powiedział polityk PiS.
- W tej sprawie jest tyle chaosu komunikacyjnego, że teraz w czasie przedwyborczym trudno rozstrzygnąć - zaznaczył.
WIDEO: Joachim Brudziński o słowach Stanisława Tyszki ws. Funduszu Sprawiedliwości: Osoba megalomańska
Brudziński o Suwerennej Polsce: Partia to nie kółko różańcowe
Dziennikarz Polsat News zapytał gościa, czy to prawda, że na posiedzeniu władz partii PiS w marcu Mateusz Morawiecki proponował, by wyrzucić Suwerenną Polskę z koalicji i zająć się jej finansami.
- Partia to nie kółko różańcowe, z całym szacunkiem dla nich oczywiście - odpowiedział Brudziński. - To nie korporacja, to polityka. Oczywiste jest, że czasami się spieramy - dodał.
- Nigdy specjalnej sympatii między Mateuszem Morawieckim, a Zbigniewem Ziobro nie było - stwierdził polityk PiS.
ZOBACZ: Sprawa Tomasz Szmydta. Zbigniew Ziobro żąda wyjaśnień od premiera
Brudziński skomentował doniesienia o nieprawidłowościach w Ministerstwie Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry.
- Wielu ministrów czy urzędników, za naszych rządów, przekonało się o tym, jak korupcja była przez nas bezwzględnie wypalana - powiedział.
- Niestety, mamy taka świadomość, że do takich prób dochodziło - zaznaczył polityk PiS. - Ale my, w przeciwieństwie do naszych oponentów, nie stosujemy zasady (Sławomira; byłego polityka Platformy Obywatelskiej - red.) Neumanna - to znaczy, że jak jesteś w naszym środowisku to nic cie nie grozi - wyjaśnił.
Brudziński stwierdził, że lepiej poczekać, co zostanie wyjaśnione w tej sprawie. - Nie mam za grosz zaufania do Giertycha - podsumował.
"Nie jest mi dana łaska wiary". Brudziński o Tusku
Polityk PiS odniósł się do propozycji Jarosława Kaczyńskiego ws. nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu dotyczącego paktu migracyjnego. - Ze słów Tuska wynika, że został przymuszony - może nawet szantażem - aby się zgodzić na przyjęcie tego paktu - zaznaczył Brudziński.
Na uwagę prowadzącego, że polski rząd głosował przeciwko temu rozwiązaniu, polityk PiS przypomniał, że Tusk zapowiadał zbudowanie większości blokującej takie rozwiązania.
ZOBACZ: "Unia nie zważa na Polskę. Pakt migracyjny przyjęty". "Lepsza Polska" w Polsat News
- Rząd natychmiast powinien skierować ten pakt do TSUE, bo głosowanie o nim powinno się odbyć na Radzie Europejskiej - zaznaczył Brudziński.
- Nie jest mi dana łaska wiary w to, co mówi Tusk. Że będziemy beneficjentem paktu migracyjnego - zaznaczył gość.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej