Afera Funduszu Sprawiedliwości. PiS chciał "wykarmić swoich"? Posłanka przytoczyła jedną wypowiedź
- Minister Romanowski powiedział, że każdy rząd ma swoje organizacje do wykarmienia - przekazała Aneta Kucharska-Dziedzic z Lewicy, odnosząc się do przyznawania grantów przez Fundusz Sprawiedliwości. - Jestem przekonany, że za chwilę będziemy mówić o nim Michał R. - zaznaczył Michał Szczerba z KO. Polityk Kukiz 15 Marek Jakubiak dodał, że odcina się od takiej działalności.
Goście Agnieszki Gozdyry w programie "Debata Dnia" dyskutowali o śledztwie prokuratury w sprawie przyznawania grantów przez Fundusz Sprawiedliwości za czasów PiS. Politycy Suwerennej Polski, którzy zarządzali wówczas funduszem, twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
- Nie chce bronić kogoś, kto naruszył prawo, to wszystko trzeba zbadać, ale z drugiej strony mamy do czynienia w tej kampanii do PE z wyjątkowym wylewem nowych tematów, które są bardzo trudno weryfikowalne - powiedział europoseł PiS Karol Karski. - Raz jedna fundacja otrzyma środki, a raz inna - dodał.
WIDEO: Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. "Każdy rząd ma swoje organizacje do wykarmienia"
- Jestem osobą, która w fundacji korzystała z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości - przekazała Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy. - Wygraliśmy konkurs, ale został on unieważniony, bo wygrała go nie ta organizacja, która powinna - zaznaczyła.
Jak stwierdziła polityk, zadzwonił do niej znajomy z ministerstwa i powiedział, że Zbigniew Ziobro zabronił im przyznawać pieniądze. - Bo niektóre z tych fundacji są wrogie wobec PiS - dodała.
Fundusz Sprawiedliwości. "Macie swoich do wykarmienia"
- Nie zdefraudowałyśmy, ani złotówki - przekazała Kucharska-Dziedzic. - Zgłosiłyśmy sprawę do prokuratury (...). Usiłowano zrobić z nas złodziei. Jak się wali błotem w człowieka, to coś zawsze się przylepi - przekazała.
- Usłyszałam od jednego z waszych wiceministrów, że macie swoich do wykarmienia - powiedziała polityk.
Prowadząca program Agnieszka Gozdyra dopytała o kogo chodzi.
- To minister Romanowski na korytarzu senackim powiedział, że każdy rząd ma swoje organizacje do wykarmienia - odpowiedziała.
Fundusz Sprawiedliwości. "Odcinamy się od takiej działalności"
- Czymś wyjątkowo nieeleganckim jest publicznie mówić o rozmowach prowadzonych w cztery oczy - wtrącił Karski. - Tak to można wszystko powiedzieć, łącznie z tym, że pan minister zjada dzieci na śniadanie - dodał.
Głos w sprawie zabrał Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
- Ja mam absolutne przekonanie, że za chwilę nie będziemy mówić poseł Michał Romanowski, tylko Michał R. i mam absolutne przekonanie, że to się nie odnosiło jedynie do organizacji pozarządowych - powiedział.
- Ta ustawa pełna empatii weszła przy oklaskach całego Sejmu i nikt nie podejrzewał, że środki będą przeznaczane na inne cele - powiedział Marek Jakubiak z Kukiz 15. - Odcinamy się od takiej działalności. Środki publiczne są środkami, na które trzeba patrzeć z dużą dozą ostrożności i wykorzystywanie ich w innym celu jest karygodne - zaznaczył.
ZOBACZ: Afera w Funduszu Sprawiedliwości. Zdecydowana reakcja prezesa PiS
Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydawania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom.
Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się Funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. Wobec trojga osób jest stosowany areszt; w środę poinformowano, że Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia I instancji o stosowaniu aresztu wobec tych osób.
Czytaj więcej