Tragedia na Majorce. "Widok był koszmarny"
Cztery osoby nie żyją, a 16 jest rannych po tym, jak na Majorce zawalił się budynek. Podłoga lokalu runęła sprawiając, że ludzie wpadli do znajdującej się niżej piwnicy, gdzie również byli klienci i pracownicy. Poszkodowani to głównie turyści i obcokrajowcy. Na razie nieznane są przyczyny tragedii. Służby badają okoliczności zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. 20:30 czasu lokalnego. Dwupiętrowy budynek Medusa Beach Club zawalił się w Palma de Mallorca. Według doniesień BBC to podłoga lokalu zawaliła się powodując, że ludzie wpadli do piwnicy poniżej, gdzie także znajdowały się inne osoby.
Tragedia na Majorce. Zawalił się budynek
Służby poinformowały, że w katastrofie zginęły cztery osoby, a 16 zostało rannych. Akcja ratunkowa trwała wiele godzin, bowiem nie wiadomo było, ile osób może znajdować się pod gruzami. Jeden ze strażaków powiedział, że po przybyciu na miejsce zobaczył "koszmarny" widok. Ludzie płakali i krzyczeli stojąc nad gruzami budynku, jak wspomniał w w rozmowie z lokalną gazetą Ultima Hora.
Większość poszkodowanych to turyści i obcokrajowcy. Na miejsce wysłano psychologów, ponieważ kilka osób wymagało ich pomocy.
Działania służb zostały zakończone ok. północy czasu lokalnego.
ZOBACZ: Tragedia w Meksyku. Scena zawaliła się podczas wiecu wyborczego
Rzecznik lokalnej policji powiedział dziennikarzom, że do zawalenia mogło doprowadzić nadmierne obciążenie, ale podkreślił, że dokładna przyczyna zostanie ustalona po przeprowadzeniu śledztwa.
Władze apelują o pomoc do wszystkich osób, które mogą posiadać informacje na temat zdarzenia. Powinny zgłosić się na policję.
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez złożył kondolencje rodzinom ofiar. Polityk podkreślił, że śledzi bieżące doniesienia, a rząd jest gotowy zapewnić niezbędną pomoc. Głos zabrała również prezydent Balearów Marga Prohens. Powiedziała, że jest wstrząśnięta wydarzeniami na Majorce i również złożyła kondolencje rodzinom ofiar.
Czytaj więcej