Dziennikarz zaskoczył polityka. Obaj nie mogli wytrzymać ze śmiechu
Krzysztof Gawkowski gościł w studiu Radia Zet rozmawiając z Bogdanem Rymanowskim m.in. o zakazie TikToka w Polsce. - Twój stary - powiedział nagle dziennikarz. - Mój tata? - zdziwił się minister. Gdy zorientował się, o co chodzi, obaj nie mogli przestać się śmiać.
Bogdan Rymanowski chciał zadać swojemu gościowi pytanie od jednego ze słuchaczy. - Twój stary - powiedział dziennikarz. - Mój tata? – zapytał zdziwiony Krzysztof Gawkowski.
Śmiech w studiu. O co chodziło?
- Nie - "Twój stary" - to jest nick naszego słuchacza. No, ludzie mają fantazję, tak? - wyjaśnił Rymanowski. Rozmówcy wybuchli śmiechem.
Mimo wesołej atmosfery w studiu Radia Zet, dziennikarz próbował wrócić do zadawanego przez siebie pytania. - Czy planujecie, pyta "Twój stary", wprowadzić zakaz TikToka w Polsce? - zapytał swojego gościa.
Jednak nie udało im się zachować powagi. Ponownie zaczęli się śmiać. - Proszę się napić łyk wody i jedziemy z odpowiedzią - zaproponował Rymanowski.
ZOBACZ: Nietypowy gość w budynku Polsatu. Bogdan Rymanowski nie wytrzymał ze śmiechu
W tym czasie jego rozmówca zakrył twarz ręką, ponieważ nie mógł się powstrzymać od chichotu. - Mój tata nie żyje - powiedział minister dalej mocno się śmiejąc.
Później udało mu się odpowiedzieć na pytanie już normalnie: Zalecam, jako minister cyfryzacji, aby wszyscy urzędnicy państwowi i samorządowi na swoich urządzeniach służbowych nie mieli TikToka.
Cyberataki przed wyborami do PE. "W ciągu najbliższych tygodni"
Dalsza rozmowa dotyczyła m.in. cyberataków, których zarówno Polska jak i Unia Europejska spodziewają się przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
- Dziś z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że w najbliższych dwóch tygodniach będzie największa aktywność dotycząca różnego rodzaju ataków cybernetycznych na Polskę i Europę, która będzie kierowana z Rosji. Największa od pięciu lat - powiedział minister cyfryzacji. Jak podkreślił, Moskwa chce zdestabilizować sytuację przed wyborami do PE, a Polska jest "na pierwszej linii".
Czytaj więcej