Kluczowy projekt Tuska ws. obrony. Prezydent zabrał głos
- Jeśli to ma być element dodatkowy, to możemy być częścią tego systemu. Nie ma problemu - ocenił prezydent pomysł premiera pod hasłem "Tarcza Wschód". Andrzej Duda chwalił także plany MON na wzmocnienie obronności wschodniej granicy. Jednocześnie polityk wypomniał nowej władzy szereg zaniedbań z przeszłości.
Andrzej Duda po sejmowym wystąpieniu Władysława Kosiniaka-Kamysza o stanie bezpieczeństwa państwa, skomentował plany na obronę wschodniej granicy. Powiedział, że cieszy się, że obecny rząd zaczął działać w tym kierunku.
Andrzej Duda o planach Donalda Tuska
Wspomniał o ostatnim pomyśle Donalda Tuska ws. wzmocnienia obronności wschodniej granicy. Stwierdził, że powinno być to sfinansowane ze środków europejskich ponieważ jest to także granica Unii Europejskiej i strefy Schengen.
- Zwracam uwagę, że jeśli to ma służyć obronie granicy, które nie jest tylko naszą granicą, ale jest także granicą UE i strefy Schengen, to powinniśmy oczekiwać sfinansowania tego ze środków europejskich - dodał prezydent.
ZOBACZ: "Jak zawsze rację ma prezes". Karol Karski stanowczo o Krzysztofie Jurgielu
Andrzej Duda powiedział, że mimo wysokich kosztów tego planu jest z niego zadowolony. Dodał, że zawsze będzie popierał działania na rzecz wzmocnienia granic.
- Bardzo dobrze. Chcemy, żeby granica wschodnia była jak najlepiej chroniona. Zawsze byłem tego zwolennikiem - powiedział podczas wystąpienia w Sejmie.
Andrzej Duda uderza w Donalda Tuska
Prezydent stwierdził jednak, że za czasów rządów PiS ówczesna opozycja wykazywała inną postawę. Wypomniał rządzącym "ataki" na straż graniczną.
- Dochodziło do różnych gorszących sytuacji. Wielokrotnie przeciwko temu protestowałem - powiedział Andrzej Duda.
Andrzej Duda podkreślił także kilkukrotnie, że wzmocnienie granic na wschodzie było pomysłem poprzedniego rządu. Powiedział, że po 2015 roku trzeba było niemal od początku budować polską armię, ponieważ przez Donalda Tuska ta praktycznie przestała istnieć.
ZOBACZ: Budowa bunkrów i umocnień na granicy. Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada
- Niestety w roku 2015 mieliśmy ten stan, że niestety wcześniejszy rząd pana premiera Donalda Tuska po prostu dokonywał likwidacji polskiej armii. Dokonywano wtedy likwidacji posterunków policji, likwidowano różne placówki instytucji polskiego państwa - powiedział prezydent.
Wypomniał także Donaldowi Tuskowi rzekome wspieranie niemieckiego rządu. Kiedy prezydent mówił o systemie rakietowym, który premier chce zapewnić Polsce, stwierdził, że byłby to zarobek dla "niemieckiego przemysłu".
ZOBACZ: Polska armia się zbroi. Szef MON ujawnia szczegóły
- Najważniejsze z mojego punktu widzenia jest to, aby powstał nasz system, który realizujemy od lat z USA, W. Brytanią. Jeżeli system, który jest oparty na technologii niemieckiej, pan premier chce uczestniczyć w jego realizowaniu, jeśli to ma być element dodatkowy, to możemy być częścią tego systemu. Nie ma problemu. Rozumiem, że niemiecki przemysł też musi zarobić — stwierdził Duda.
Andrzej Duda czeka na plan CPK
Na koniec Andrzej Duda stwierdził, że po wystąpieniu Kosiniaka-Kamysza "czuje pewien niedosyt" ponieważ nie wspomniał o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Prezydent przypomniał, że zdaniem ekspertów taka inwestycja byłaby bardzo istotna dla strategicznego bezpieczeństwa Polski.
- Muszę powiedzieć, że pewien niedosyt z wystąpienia pana ministra obrony narodowej i wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza pozostawiła we mnie kwestia ta, że nie poruszył sprawy Centralnego Portu Komunikacyjnego - mówił prezydent.