Prezydent Iranu nie żyje. Tak wygląda miejsce katastrofy

Świat
Prezydent Iranu nie żyje. Tak wygląda miejsce katastrofy
ISNA
Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie śmigłowca. Służby dotarły do wraku

W sieci pojawiło się nagranie z miejsca katastrofy śmigłowca, którym podróżował prezydent Iranu wraz ze swoimi współpracownikami. Helikopter rozbił się w Azerbejdżanie Wschodnim. Akcja poszukiwawcza trwała kilkanaście godzin. W poniedziałek przekazano, że Ebrahim Raisi nie żyje.

Informacje o śmierci irańskiego prezydenta potwierdził w poniedziałek rano szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand.

 

Ebrahim Raisi zginął w katastrofie śmigłowca, do której doszło poprzedniego dnia w Azerbejdżanie Wschodnim, gdy przywódca wracał z uroczystego otwarcia tamy na rzece Araks. Helikopter rozbił się o zbocze góry. Jego wrak znajduje się na zalesionym terenie. Śmigłowiec rozpadł się na wiele części. 

 

ZOBACZ: Prezydent Iranu nie żyje. Pojawiło się ostatnie nagranie

 

W katastrofie śmigłowca zginął także minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli władz.

 

WIDEO: Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu na pokładzie

 

Szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca przekazał, że akcja poszukiwawcza została zakończona. Ciała ofiar są wydobywane z wraku i zostaną przewiezione do miasta Tabriz.

Prezydent Iranu nie żyje. Akcja poszukiwawcza trwała całą noc

Ebrahim Raisi był prezydentem Iranu od sierpnia 2021 roku. W systemie politycznym Iranu prezydent to druga osoba w państwie i szef rządu. Prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych. W przypadku jego śmierci pierwszy wiceprezydent – którym jest obecnie Mohammad Mochber – obejmie stanowisko to za zgodą Najwyższego Przywódcy Alego Chameneia, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie.

 

ZOBACZ: Świat reaguje na katastrofę śmigłowca w Iranu. UE udostępniła mapy satelitarne

 

W związku ze śmiercią prezydenta Ebrahima Raisiego i ministra spraw zagranicznych rząd zwołał pilne posiedzenie - przekazała w poniedziałek rano agencja prasowa IRNA. Po katastrofie ajatollah Ali Chamenei starał się uspokoić Irańczyków, mówiąc, że nie będzie żadnych zakłóceń oraz przestojów w sprawach państwowych. 

 

W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły. Państwowa agencja informacyjna IRNA podała, że ​​Raisi leciał amerykańskim helikopterem Bell 212. Portal Al-Jazeera zwrócił uwagę, że Iran nie ma odpowiedniego sprzętu w swojej flocie lotniczej z powodu sankcji nałożonych po rewolucji islamskiej w 1979 r. Kraj ma przez to fatalne statystki, jeśli chodzi o katastrofy lotnicze. Od 1979 r. zginęło w nich prawie 2 tys. Irańczyków.

 

Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie