Zaginął 26 lat temu. Rodzina nie miała pojęcia, że był tuż obok
Po 26 latach udało się odnaleźć Algierczyka, który zaginął jako nastolatek. Okazało się, że Omar Bin Omran przez cały ten czas przebywał niedaleko swojego domu.
Omar Bin Omran wyszedł z rodzinnego domu w mieście Djelfa w 1998 roku i nie wrócił. Rodzina wówczas 17-letniego chłopca była przekonana, że nastolatek zginął w walkach między algierskim rządem a rebeliantami.
Rodzina trafiła na nowy trop
Omran, dziś 45-letni mężczyzna, został odnaleziony w niedzielę w domu swojego sąsiada, położonym zaledwie 200 metrów od jego rodzinnego domu.
Algierska prokuratura podała, że 61-latek jest podejrzany o przetrzymywanie Omrana wbrew jego woli. Mężczyznę zatrzymano.
Na nagraniu z akcji ratunkowej widać, jak 45-latek w towarzystwie służb wychodzi z piwnicy, w której miał być przetrzymywany.
ZOBACZ: Długie miesiące przebywała w zamknięciu. Policja nie reagowała, choć mogła
Rodzina Omrana miała rzekomo powiadomić funkcjonariuszy po tym, jak w mediach społecznościowych pojawił się wpis brata podejrzanego, sugerujący, że 61-latek jest zamieszany w porwanie.
Policja przeszukała dom. Znaleziono ukryte wejście
Służby wznowiły dochodzenie i przeszukały dom mężczyzny, aż w końcu odkryły ukryte wejście w podłodze.
Podejrzanego oskarżono również o pozbycie się psa Omrana. Zwierzę miało przez miesiąc po zniknięciu nastolatka wyczekiwać pod domem 61-letniego mężczyzny.
Jak podaje "The Independent", matka odnalezionego mężczyzny nigdy nie przestała szukać syna. Kobieta zmarła w 2013 roku.
- Jego biedna mama nie dowiedziała się, że przez cały ten czas naprawdę był tuż obok niej - mówiła algierskim mediom jedna z sąsiadek.
Czytaj więcej