Wybory do Parlamentu Europejskiego. Magdalena Adamowicz do prezesa PiS. "Myli się pan"

Polska
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Magdalena Adamowicz do prezesa PiS. "Myli się pan"
WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Żona Pawła Adamowicza - Magdalena - napisała do Jarosława Kaczyńskiego

"Myli się Pan, jeżeli myśli, że Polacy zapomnieli, co Pan i Jacek Kurski uczyniliście nie tylko mojemu mężowi, ale także każdej polskiej rodzinie" - napisała w liście do Jarosława Kaczyńskiego kandydatka do europarlamentu Magdalena Adamowicz. Żona zmarłego prezydenta Gdańska ubolewa nam umieszczeniem Jacka Kurskiego na listach wyborczych PiS. "To kolejny rozdział tej złej historii" - dodała.

W czwartek w Gdańsku europosłanka i ubiegająca się o reelekcję w wyborach do Parlamentu Europejskiego Magdalena Adamowicz zwołała konferencję prasową, podczas której zaprezentowała list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego

 

Jej wypowiedź jest związana z zamachem na premiera Słowacji Roberta Fico oraz wystawieniem do wyborów do PE Jacka Kurskiego.

Żona P. Adamowicza do J. Kaczyńskiego. "Szczucie Polaków przeciw Polakom"

W swoim liście Adamowicz podkreśliła, że Jarosław Kaczyński "z siania nienawiści między Polakami uczynił potwora do zdobywania i utrzymywania swojej władzy, myśląc, że da się go kontrolować i trzymać na smyczy".

 

"Ten Pański potwór nienawiści z tej smyczy się zerwał i dokonał wielkiej zbrodni. Wciąż wierzę, że bez świadomego Pana zamiaru, choć Pana znajomość mechanizmów społecznych nie pozostawia wątpliwości, że musiał Pan spodziewać się konsekwencji swoich działań" - zaznaczyła.

 

ZOBACZ: Premier Słowacji postrzelony. Policja ujawnia szczegóły

 

Jak stwierdziła, "człowieka, który tego potwora nienawiści wyhodował, tresował i używał do szczucia Polaków przeciw Polakom”, Jarosław Kaczyński wysyła do Parlamentu Europejskiego jako reprezentanta Polski.

 

W dalszej części listu Adamowicz odniosła się do słów ojca Ludwika Wiśniewskiego, który podczas pogrzebu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w 2019 roku mówił, że "człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju".

 

ZOBACZ: Apel ponad podziałami. Politycy chcą zawieszenia kampanii na Słowacji

 

"Teraz Pan tego człowieka znowu stawia w pierwszym szeregu Pana walki o władzę. Panie Jarosławie Kaczyński, pięć lat to długo, ale myli się Pan, jeżeli myśli, że Polacy zapomnieli, co Pan i Jacek Kurski uczyniliście nie tylko mojemu mężowi, ale także każdej polskiej rodzinie, każdej grupie znajomych i przyjaciół, młodym i starszym, kobietom i mężczyznom" - napisała Adamowicz.

 

Jak zaznaczyła, "Jacek Kurski zabrał wszystkim Polakom możliwość normalnej rozmowy, siedzenia z rodziną spokojnie przy świątecznym stole, uśmiechania się do siebie nawzajem w sklepie czy na ulicy".

 

"Przez lata wlewał wiadrami truciznę nienawiści w każdy zakątek polskiego życia - i robił to na Pana polecenie. Wasze nazwiska, przez to co uczyniliście Polakom, już zapisały się na ciemnych kartach historii. A umieszczenie Jacka Kurskiego na kartach do głosowania w tych wyborach, to kolejny rozdział tej złej historii" - oceniła

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie