Donald Tusk ostrzega przed Rosją. "Próby sabotażu"
- Rosja przygotowuje ingerencje w proces wyborczy w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zagrożona jest Polska, kraje bałtyckie, a także Finlandia - powiedział na konferencji prasowej premier. Donald Tusk ujawnił, że w ostatnich tygodniach udaremniono "próby akcji bezpośrednich dot. także sabotażu i prób podpaleń".
- Rosja przygotowuje ingerencje w proces wyborczy - przekazał premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu.
Jak podkreślił Tusk, wskazują na to meldunki z wielu stolic europejskich. - To nie jest pierwszy taki przypadek, ale tym razem skala jest niepokojąca - podkreślił.
- Zagrożona jest Polska, Litwa, Łotwa i Estonia, a także trochę Finlandia - wyliczył premier.
Tusk zaznaczył - że według aktualnych informacji - nie ma dowodów wiążących ostatnie pożary z działaniami służb lub z sabotażem. - Ważne było, aby upewnić się w tym temacie - dodał.
Donald Tusk: Przeznaczymy 100 mln zł na służby, aby wzmocnić bezpieczeństwo
Premier zaznaczył, że w ostatnich kilkunastu tygodniach - także dzięki współpracy z sojusznikami - służby udaremniły kilka prób sabotażu i podpaleń.
- Stan podwyższonej gotowości jest niezbędny w związku z wojną, i w związku z narastającą aktywnością służb, a także w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej - przekazał.
Według szefa rządu akcje rosyjskie będą się nasilać, a polskie służby muszą być czujne i gotowe do zwiększonej aktywności, szczególnie wokół infrastruktury krytycznej.
ZOBACZ: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński o "wielopiętrowym oszustwie" Donalda Tuska
- Będziemy musieli przeznaczyć więcej środków na służby, aby zwiększyć bezpieczeństwo. Z rezerwy na wzmocnienie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu przeznaczymy 100 mln zł - poinformował.
Dodatkowo premier ocenił, że zapora na granicy polsko-białoruskiej "nie spełnia oczekiwań", dlatego ma zostać wzmocniona.
- Sytuacja na granicy jest trudna. Każdej doby jest kilkaset prób przekroczenia granicy. To nie są uchodźcy, w 80 na 100 przypadków mamy do czynienia z grupami młodych mężczyzn - dodał Tusk.
"Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego"
Szef rządu zaznaczył, że polscy żołnierze będą objęci pomocą prawną.
- Strażnicy graniczni i żołnierze przywiązują wielką uwagę do humanitarności. To utrudnia działania: im bardziej empatycznie zachowują się funkcjonariusze, tym większą agresję i bezczelność migrantów to wywołuje. Proszę wszystkich o zrozumienie - zaapelował.
ZOBACZ: Premier zapowiada wzmocnienie granicy z Białorusią. Donald Tusk: Rozpoczęliśmy prace
Donald Tusk podczas rundy pytań komentował wtorkowe głosowania na Radzie Unii Europejskiej, gdzie ministrowie finansów Wspólnoty przyjęli pakt migracyjny.
- Polska nie przyjmie z tego paktu żadnych migrantów. Przyjęliśmy setki tysięcy migrantów w związku z wojną w Ukrainie, mamy także dziesiąty tysięcy migrantów z Białorusi - odpowiedział premier na pytanie o przyjęty przez Radę UE pakt.
- Będziemy beneficjentem paktu migracyjnego - nie będziemy za nic płacić, nie będziemy musieli przyjmować żadnych migrantów z innych kierunków - zadeklarował Tusk.
Premier odpowiadał także na pytania o Zielony Ład.
- Ten projekt był od początku zaakceptowany przez rząd PiS. Celem mojego rządu było wyeliminowanie z Zielonego Ładu tych zapisów, które godzą w interesy polskiego rolnictwa. Istotną część tego udało się wywalczyć - odpowiedział Tusk.
Premier przekazał, że nie zamierza spotkać się z protestującymi w Sejmie rolnikami z organizacji "Orka".
"Procedura postawienia prezesa NBP przed Trybunałem na pewno się zacznie"
Tusk został zapytany o wniosek ws. postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
- Chcę powiedzieć, że spekulacje, jakie pojawiły się w niektórych mediach, że łagodniejszy ton i taki przymilny ton prezesa Glapińskiego i spotkanie z ministrem finansów nie zmieniło mojej oceny i bardzo poważnych powodów, dla których złożono wniosek o Trybunał Stanu - powiedział premier.
- Procedura na pewno się zacznie - przekazał Tusk. - Nie jest moją intencją, aby wlokła się w czasie. Mam nadzieję, że nabierze przyspieszenia - podsumował.
Czytaj więcej