Pożar centrum handlowego. Jest decyzja w sprawie Marywilskiej 44
Zarząd Mirbudu podjął decyzję o odbudowie centrum handlowego Marywilska 44. W komunikacie dodano także, że majątek Marywilska 44 Sp. z o.o. jest ubezpieczony.
Marywilska 44 należy do spółki giełdowej Mirbud, do której w 2010 r. dołączyła spółka zależna JHM Development - Marywilska 44. Jak przekazano w oficjalnym komunikacie, spółka odbuduje centrum handlowe, które spłonęło doszczętnie w nocy z soboty na niedzielę.
Odbudowa centrum handlowego
"Zarząd spółki podjął decyzje o odbudowie hal handlowych Centrum Handlowego MARYWILSKA 44" - poinformowała spółka w komunikacie.
ZOBACZ: Pożar w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów
Wciąż są badane dokładne okoliczności zdarzenia. Spółka podkreśliła w komunikacie, że szacowane są także wpływy zdarzenia na wyniki finansowe Grupy Kapitałowej Mirbud. Majątek był ubezpieczony.
"Przychody i wynik działalności Marywilska 44 Sp. z o.o. nie mają znaczącego wpływu na bieżącą działalność Grupy Kapitałowej MIRBUD" - zaznaczono.
ZOBACZ: Pożar "Marywilskiej 44". Trwa dogaszanie, w akcji setka strażaków
Pożar centrum handlowego wybuchł w nocy z soboty na niedzielę. Objął sześć hal, w których znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.
W związku z pożarem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla mieszkańców stolicy, by nie zbliżali się do tego miejsca, pozostali w domu i zamknęli okna. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
Wsparcie dla poszkodowanych w pożarze
Poszkodowanych jest ponad tysiąc osób z kilkunastu różnych narodowości. Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział, że w poniedziałek lub we wtorek podjęte zostaną decyzje na temat dalszych działań. Nie wykluczył uruchomienia środków kryzysowych, by udzielić pomocy materialnej najemcom centrum.
ZOBACZ: Pożar w Warszawie na Siekierkach. Płonie składowisko śmieci
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek poinformował, że teren przy Marywilskiej 44 jest własnością miasta. Jak powiedział miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży działki.
Przy spalonej hali targowej wciąż pracują zastępy straży pożarnej. Wejście biegłych na teren pogorzeliska, którzy zbadają, jak doszło do pożaru, nadal nie jest możliwe. Straż monitoruje sytuację i wpuści biegłych kiedy będzie to bezpieczne.
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce Karol Hoang był gościem w Polsat News. Powiedział, że skala zniszczeń jest ogromna i wciąż szacowane są straty wszystkich przedsiębiorców, którzy mieli swoje.
-Niezależnie jakie straty byłyby na poziomie ogólnikowym, na poziomie jednostkowym była to utrata dorobku całego życia - powiedział.
ZOBACZ: Pożar w Kampinoskim Parku Narodowym. Głos zabrał wiceminister
Karol Hoang podkreślił, że pożar centrum handlowego to tragedia dla biznesów rodzinnych, ponieważ wiele osób pracowało tam z całymi swoimi rodzinami. Dodał, że większość stanowisk nie była ubezpieczona od wypadków losowych.
-Na dzień dzisiejszy liczba tych stanowisk bez ubezpieczania stanowiła większość i to zarówno przedsiębiorców pochodzenia wietnamskiego, jak i innych narodowości - powiedział.
Rzecznik powiedział, że stowarzyszenia przedsiębiorców powołały sztab kryzysowy. Jego celem ma być zapewnienie tymczasowego miejsca pracy i handlu dla poszkodowanych. Ponadto sztab zorganizuje wsparcie finansowe dla najbardziej potrzebujących.
Czytaj więcej