Gruzja. Studenci dołączyli do protestów. Premier o decyzji ws. ustawy o "zagranicznych agentach"
Premier Gruzji zapowiedział, że ustawa dotycząca przejrzystości wpływów zagranicznych zostanie przyjęta we wtorek w trzecim czytaniu. Przeciwko jej wprowadzeniu w kraju od miesiąca organizowane są protesty. W poniedziałek przed urzędem parlamentu zgromadzili się także studenci. Oponenci ustawy obawiają się, że może ona zostać wykorzystana do zwalczania opozycji i niezależnych mediów.
Parlament Gruzji ma przyjąć we wtorek ustawę o "zagranicznych agentach". - Jutro parlament Gruzji podejmie działania zgodnie z wolą większości społeczeństwa i przyjmie ustawę w trzecim czytaniu- zapowiedział podczas przemówienia telewizyjnego premier kraju Irakli Kobachidze. - Nikt zza granicy nie może przeszkodzić w obronie naszych interesów narodowych - dodał. Uznał, że jeżeli władza ustąpi w tej sprawie to kraj straci swoją suwerenność.
Protesty w stolicy Gruzji. Studenci wyszli na ulice
Jednakże w kraju od miesiąca prowadzone są protesty sprzeciwiające się tej ustawie. W poniedziałek setki studentów zgromadziły się w stolicy Gruzji, aby wyrazić swój sprzeciw. Jak podaje agencja Reuters, studenci uważają, że projekt ustawy stanowi wybór między integracją z Unią Europejską a powrotem pod rosyjskie wpływy.
ZOBACZ: Protesty w Gruzji. Dmitrij Miedwiediew znalazł winnych
- Uważam, że prawo bardzo lekceważy studentów, każdą osobę, która tu stoi - stwierdziła Ana Samkharadze, 18-letnia studentka, cytowana przez agencję.
- Kiedy mamy takie prawo, kiedy mamy taki rząd, nie ma czasu na uniwersytet - powiedziała z kolei inna 19-letnia protestująca.
W poniedziałkowy wieczór studenci z kilku uniwersytetów w Tbilisi przemaszerowali do centrum miasta. Tam - przed wybudowanym przez ZSRR budynkiem parlamentu - dołączyli do tysięcy innych protestujących. W niedzielę kilka tysięcy demonstrantów zorganizowało całonocny wiec przed parlamentem. W związku z tym w poniedziałek rano urzędnicy nie mogli wejść do placówki.
Gruzja. Sprzeciw coraz większy. Premier zapowiedział kroki ws. "ustawy rosyjskiej"
Ustawa od dawna wzbudza wiele emocji. Dokument przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. środków z zagranicy podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdawczości oraz trafią do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. Jest to jednoznaczne z możliwością przeprowadzenia przez gruzińskie ministerstwo sprawiedliwości kontroli takich organizacji w dowolnym momencie.
ZOBACZ: Gruzja. W parlamencie doszło do rękoczynów. Pobili się posłowie
Przeciwnicy tej ustawy uważają, że nowe przepisy - podobnie jak w Rosji - zostaną wykorzystane do zwalczania opozycji i niezależnych mediów. Według nich ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do wejścia do Unii Europejskiej.
Gruzja otrzymała status kandydata do UE w grudniu 2023 roku. Wejście do Unii, według sondaży, popiera około 80 proc. obywateli tego kraju.