Wybory do Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński wskazał "najpotężniejszą broń"
- Musimy się bronić - podkreślał na spotkaniu z wyborcami w Sompolnie Jarosław Kaczyński odnosząc się do zagrożeń, które jego zdaniem czekają Polskę. Zdaniem prezesa PiS "jest na to tylko jeden sposób" związany z nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jarosław Kaczyński wskazał sprawy zrzeczenia się odszkodowań, CPK, atomu, Odry, portu kontenerowego w Świnoujściu oraz uderzenie w nowoczesne inwestycje amerykańskie jako elementy "realizowania niemieckiej agendy", na którą przyzwala rząd Donalda Tuska.
- Na to zgody być nie może. Na to żaden normalnie myślący Polak, nawet jeśli nie podziela wielu naszych idei, to powinien zwrócić uwagę i powinien to brać pod uwagę (...) Musimy się bronić - powiedział prezes PiS na spotkaniu w Sompolnie.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński wydał oświadczenie. "Przeciwko Zielonemu Ładowi"
Jego zdaniem jest na to "tylko jeden sposób". - I chcę, żeby to wszyscy dobrze zrozumieli, bo czasem mam wrażenie, że niektórzy aktywnie dzisiaj ludzie, tego nie rozumieją. To jest tak, że kartka wyborcza jest tą najpotężniejszą bronią - podkreślił.
- Można sobie posiedzieć w różnych miejscach dzień, pięć, dziesięć, sto. Ci, którzy decydują, niespecjalnie się tym przejmują. Można nawet powiedzieć, że w ogóle się tym nie przejmują. Natomiast kartką wyborczą się przejmują. I to trzeba wziąć pod uwagę przy najbliższych wyborach - mówił lider ugrupowania odwołując się do nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Prezes PiS o sytuacji w UE. "Nie możemy się na to zgodzić"
Wcześniej Jarosław Kaczyński wspominał, że mieszkańcy Sompolna wielokrotnie pokazywali, że chcą być w UE i że wiązali z nią swoje nadzieje. - I po to się państwo tu spotykają ze mną, z innymi, nie przeciw UE, tylko po to, by Unia była inna, by ona była dla ludzi, a nie przeciw ludziom. Żeby miała służyć wszystkim - podkreślał.
ZOBACZ: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Znane nazwiska na listach PiS
Ocenił, że po latach widać, że "to się nie powiodło", jednak historia toczy się dalej. - Otóż to odwrócenie się powinno dotyczyć wielu dziedzin. W pierwszym rzędzie UE musi powrócić do pewnej oczywistej zasady (...) że trzeba przestrzegać prawa, a prawem UE są traktaty, czyli te umowy - ostatnią jest Traktat Lizboński - i protokołów do tych traktatów - powiedział.
Prezes PiS podkreślał, że "jest też prawo wtórne", które wynika z traktatów, ale jest podejmowane z poziomu Komisji Europejskiej lub z udziałem PE. - Dziś mamy sytuację, kiedy to wszystko zostało zastąpione zasadą najgorszą z możliwych i wewnątrz każdego państwa i między państwami "kto silniejszy, ten lepszy". Nie możemy się na to zgodzić - zaznaczył polityk.
Jarosław Kaczyński ocenił również, że przyjęcie euro byłoby niekorzystne dla polskiej gospodarki, bo spowodowałoby m.in. gwałtowny wzrost cen i spadek wartości nabywczej płac. - Realnie euro jest warte nie 5 zł, a 2,55 zł - stwierdził. Jak dodał "mamy zapisane to w traktatach, że mamy to zrobić, ale nie mamy terminu". - Możemy np. za 60 lat - powiedział.
Czytaj więcej