Ukrainie kurczy się czas. USA o "przewracaniu nieba i ziemi" dla Kijowa
Departament Obrony USA zapewnił, że część zapowiedzianego pakietu pomocowego dla Ukrainy przybyła już do kraju. Ponadto podano, że Ameryka "porusza niebo i ziemię", aby jak najszybciej dostarczyć pozostałe uzbrojenie na wschód w obliczu rozpędzającej się rosyjskiej ofensywy.
Departament Obrony USA zapewniło, że Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały już część uzbrojenia z obiecanego pakietu wsparcia wojskowego. Doradca Białego Domu John Kirby potwierdził podczas ostatniej konferencji prasowej, że wysłana broń działa już na froncie.
- Część pierwszego pakietu pomocy obronnej - który ogłosiliśmy w ramach ustawy o dodatkowym finansowaniu w tym samym dniu, w którym podpisał go prezydent - część z tych rzeczy trafiła już na pole bitwy, w ręce ukraińskiego wojska - przekazał Kirby cytowany przed ukraińską agencję informacyjną Ukrinform.
Wojna w Ukrainie: Przedstawiciel Białego Domu: Ministerstwo przewraca niebo i ziemię
Urzędnik powiedział, że nie przekaże dokładnie jaki rodzaj broni został dostarczony ze względu na bezpieczeństwo operacyjne. Wyjaśnił, że szybka odstawa broni była możliwa dzięki wcześniejszemu rozmieszczeniu pomocy wojskowej w magazynach w różnych krajach Europy.
ZOBACZ: Ukraina uderzyła we wrażliwy punkt Rosji. Pożar w składzie ropy
Zaznaczył jednak, że dalsza pomoc i dostarczenie niektórych typów sprzętu będzie wymagało więcej czasu.
- Departament Obrony dosłownie przewraca niebo i ziemię, aby zrobić to jak najszybciej. A teraz trwają prace nad dostawami, które obejmował poprzedni pakiet - oznajmił przedstawiciel Białego Domu.
Zaznaczył, że Pentagon pracuje nad szybkim dostarczeniem sprzętu objętego pakietem o wartości 400 mln dolarów.
- To dość poważny pakiet. Różnorodność systemów, które w nim są, jest imponująca – wszystko to przyda się siłom ukraińskim w momencie, gdy będą próbowały odeprzeć rosyjską ofensywę w Donbasie, a teraz także w okolicach Charkowa – zauważył Kirby.
Rosja zaatakowała obwód charkowski. Analiza ISW
Analitycy potwierdzają, że broń będzie szczególnie przydatna, aby odeprzeć rosyjskich żołnierzy z okolic Charkowa. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną uznał, że siły rosyjskie prawdopodobnie dążą obecnie do odepchnięcia Ukraińców od granicy obwodu biełgorodzkiego i przybliżenia swoich sił do Charkowa na odległość zasięgu artylerii lufowej.
ZOBACZ: Media: Ukraina ma podziemne zakłady zbrojeniowe. Zaopatrują Zachód
"W piątek rano wojska rosyjskie rozpoczęły działania ofensywne wzdłuż granicy rosyjsko-ukraińskiej na północy obwodu charkowskiego i osiągnęły istotne zdobycze o charakterze taktycznym. Prawdopodobnie jest to początkowa faza ofensywy o ograniczonych celach operacyjnych, ale w sensie strategicznym ma (ona) odciągnąć wojska ukraińskie z innych kluczowych odcinków frontu na wschodzie Ukrainy" - ocenił ISW w nowym raporcie.
Na razie Rosjanie przeprowadzili w regionie dwie operacje z wykorzystaniem broni pancernej, artylerii lufowej i rakiet. Wzmożono także ataki lotnicze. Ukraińskie media podają, że wrogom udało się zająć przygraniczne wioski Striłecza, Krasne i Pylna.
ISW domniemywa, że przyczyną rozpoczęcia działań rosyjskich w tym regionie jest "stosunkowo krótkie okno czasowe" przed dotarciem na Ukrainę pakietów pomocy, które Kreml chce maksymalnie wykorzystać.