Ambasador Rosji przyjechał złożyć kwiaty. "Przywitały" go Ukrainki

Polska Aleksandra Boryń / dk / Polsatnews.pl
Ambasador Rosji przyjechał złożyć kwiaty. "Przywitały" go Ukrainki
PAP/Leszek Szymański
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew

Ambasador Rosji Siergiej Andriejew złożył w czwartek wieniec na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich na warszawskim Mokotowie. Tym razem obyło się bez większych incydentów. Na dyplomatę czekały za to Ukrainki, które głośnym krzykiem zamanifestowały sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na ich kraj.

9 maja Rosja obchodzi rocznicę zakończenia II wojny światowej. Z tej okazji rosyjski ambasador Siergiej Andriejew złożył wieniec na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich na stołecznym Mokotowie.

Ambasador Rosji w Polsce odpowiada na pytania ws. wojny na Ukrainie

Przed cmentarzem czekały na niego Ukrainki w obryzganych czerwoną farbą białych ubraniach z wypisanymi na nich nazwami ukraińskich miast. Gdy przyjechał dyplomata kobiety zaczęły krzyczeć. W ten sposób manifestowały sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na ich kraj. Ponadto zgromadzony tłum wykrzykiwał nieprzychylne ambasadorowi hasła.

 

Na dyplomatę czekali też uczestnicy prorosyjskiego zgromadzenia. Otoczyli go kordonem i pomogli dotrzeć do miejsca złożenia wieńca.

 

Mimo ochrony i panującego na miejscu zamieszania dziennikarzom udało się dotrzeć do Andriejewa i zapytać, czy nie czas zakończyć wojnę w Ukrainie. - Kiedy zostaną osiągnięte cele operacji wojskowej, to operacja się zakończy - odparł ambasador Rosji w Warszawie. Dodał również, że chodzi o "debanderyzację" i "demilitaryzację" Kijowa. Dopytywany co to oznacza odparł, że "to dziwne, że Polak nie wie, co to jest banderyzm".

 

Jeden z reporterów spytał również o liczbę poległych rosyjskich żołnierzy. - Gdy będzie na to czas, zostanie to powiedziane - oznajmił.

Incydent na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Warszawie

Z kolei kilka godzin wcześniej doszło do incydentu przed obeliskiem zlokalizowanym na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Telewizja Biełsat opublikowała zdjęcie, na którym widać spływającą po schodach sztuczną krew i porozrzucane "kości". 

 

Interia poprosiła o komentarz w tej sprawie warszawską policję. Służby potwierdziły, że zdarzenie miało miejsce ok. godziny 4:40 nad ranem. - Grupa kilku osób rozlała tam brunatną ciecz przed obeliskiem - powiedziała portalowi podkom. Ewa Kołdys z mokotowskiej policji.

 

Policjantka dodała, że funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce i dowody, a sprawcom grozi kara grzywny lub pozbawienie wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. 

Oblanie farbą Andriejewa. Incydent z 2022 roku

Przed dwoma laty po niespełna trzech miesiącach trwania inwazji na Ukrainę, Andriejew również pojawił się na cmentarzu, gdzie chciał złożyć kwiaty. 

 

Wtedy atmosfera była dużo gorętsza. Od samego rana trwała antywojenna manifestacja. Doszło do szarpaniny, a demonstranci wyrwali mu kwiaty i oblali czerwoną farbą. 

 

Ambasador Rosji Siergiej Andriejew po dotarciu przed bramy cmentarza, nie zdołał wówczas wejść na jego teren i złożyć kwiatów. 

 

W rozmowie z dziennikarzami powielał propagandowe, kremlowskie hasła. Później odjechał. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie