"Śniadanie Rymanowskiego". Burza wokół M. Kierwińskiego. "Tłumaczy się tylko winny"

Polska
"Śniadanie Rymanowskiego". Burza wokół M. Kierwińskiego. "Tłumaczy się tylko winny"
Polsat News
Program "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

- To, że się tym zajmujemy jest żenujące - stwierdził Zbigniew Konwiński z PO w programie "Śniadanie Rymanowskiego", komentując zamieszanie wokół przemówienia szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. - Czasem tak bywa, że pogłos utrudnia wystąpienie - dodał. - Tłumaczy się tylko winny - powiedział Stanisław Tyszka z Konfederacji. Jak zaznaczył, minister był ewidentnie niedysponowany.

Politycy w "Śniadaniu Rymanowskiego" skomentowali sobotnie wystąpienie Marcina Kierwińskiego z okazji Dnia Strażaka, które wzbudziło wiele emocji. Część internautów, a w tym także politycy, zaczęli pytać o stan zdrowia ministra, a niektórzy zarzucili nawet nietrzeźwość.

 

- Odczuwam zażenowanie dyskutując o tym wystąpieniu - powiedział Marcin Horała, komentując zamieszanie wokół przemówienia szefa MSWiA. - Nie wiem jak było naprawdę, ja mam swoje wątpliwości. Ale to nie jest sprawa kluczowa - dodał.

 

- To, że się tym zajmujemy jest rzeczywiście żenujące. Czasem tak bywa, że swój głos słyszy się z opóźnieniem na publicznych wystąpieniach. Wówczas bardzo ciężko się mówi - przekazał Zbigniew Konwiński z PO.

 

- Potem, jak pan minister mówił, to głos był już wyraźny - zaznaczył. Jak dodał, możemy konkurować politycznie. - Tam wystąpiły  problemy techniczne - wyjaśnił polityk. 

Burza wokół M. Kierwińskiego. "Tłumaczy się tylko winny"

- Ja nie wiem, czy podczas wystąpienia ministra nie wystąpił "pogłos filipiński" - powiedział Stanisław Tyszka z Konfederacji, ironicznie nawiązując do "przypadłości" prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. - Miliony ludzi widziało to nagranie, niech wyciągną wnioski - powiedział.

 

Jak zaznaczył Tyszka, "tłumaczy się tylko winny". - Minister był ewidentnie niedysponowany, nie wiemy z jakiego powodu - dodał.

 

Do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości, Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

 

- Wyglądało to niezbyt dobrze. Na szczęście, była szybka reakcja. Trzeba zamknąć ten temat - przekazał. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że te wyniki zostały sfałszowane - podkreślił polityk. Dodał, że współczuje ministrowi Kierwińskiemu.

 

ZOBACZ: Emocje wokół wystąpienia Marcina Kierwińskiego. "Zalecam mu wyjście na drogę sądową"

 

Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta przekazał, że szef MSWiA powinien zostać zdymisjonowany.

 

- To nie ten wczorajszy występ jest powodem do krytyki. To był bardzo zły minister - powiedział. - Natomiast to, co się stało wczoraj miało charakter farsy - dodał. 

 

- Jeżeli nie wiadomo jak się zachować, należy zachować się przywozicie - zauważył Mirosław Suchoń z Polski 2050. - Jeśli byłyby wątpliwości, co do stanu ministra podczas wystąpienia, wystarczyło zapytać prezydenta, był zaraz obok - pokreślił.

 

Jak dodał, z rozmowy z marszałkiem Hołownią wynikało, że kontakt z ministrem nie był utrudniony.

 

WIDEO: "Śniadanie Rymanowskiego". Burza wokół M. Kierwińskiego. "Tłumaczy się tylko winny"

 

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Komentarze po ogłoszeniu list 

- To są niezwykle istotne wybory - przekazał Krzysztof Śmiszek z Lewicy, który znalazł się na listach wyborczych do PE. - W Europie grozi nam fala prawicowego populizmu - dodał.

 

Jak zaznaczył polityk, trzeba dać odpór tego typu siłom. - Gdy patrzę na konie trojańskie Putina, to jeszcze większą mam determinację, aby w tych wyborach uczestniczyć - zaznaczył. 

 

- Europa powinna zacieśniać więzy. Powinna być mocnym podmiotem - dodał Śmiszek.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Te wybory będą o tym, żebyśmy pozostali ludźmi wolnymi

 

- Takie słowa dowodzą potwornych kompleksów - przekazał Marcin Horała z PiS, odnosząc się do słów polityka Lewicy. - Jesteśmy zaraz po Chinach najszybciej rozwijającym się krajem na świecie po 1989 roku. A częścią Unii jesteśmy już 20 lat - dodał.

 

- To znaczy, że mamy pełny tytuł, aby mieć własne zdanie na temat przyszłości UE - zaznaczył polityk PiS. - Jeżeli ktoś nie zgadza się na takie obecne wykoślawianie projektu Unii Europejskiej, to jest przedstawiany jako proputinowski. To zachowanie kogoś podległego, zależnego - wyjaśnił Horała. Dodał, że Polska ma swoje cele.

 

- Konfederacja startuje w wyborach do PE, aby zatrzymać zapędy do budowy superpaństwa europejskiego - przekazał Stanisław Tyszka. - Jesteśmy eurorealistami - zaznaczył. 

 

- Mamy szansę mieć pierwszy raz poważną reprezentację posłów Konfederacji - dodał polityk, który startuje w wyborach do PE.

"Weto w UE jest złe, gdyż jedno państwo blokuje ważne decyzje"

Bogdan Rymanowski zapytał gości o postulat likwidacji prawa weta w Unii Europejskiej. Pomysł taki miał pojawić się podczas rozmowy prezydenta Francji z kanclerzem Niemiec.

 

- Tutaj musimy iść Trzecią Drogą - zauważył Mirosław Suchoń. - Nie podoba mi się ta propozycja. Nie mamy dziś innego wpływu na decyzje Unii - dodał.

 

- Każdy Polak musi być zaniepokojony sytuacją, gdy nie ma nas przy podejmowaniu ważnych decyzji - zaznaczył polityk z Polski 2050.

 

ZOBACZ: Francja. Emmanuel Macron nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę. Podał warunek

 

Do unijnej polityki odniósł się Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta.

 

- Dziś w UE są dwa stanowiska, takie, aby zlikwidować weto dla mniejszych państw i to, aby je utrzymać. - Jeżeli zostanie weto zlikwidowane, to nie będą brane pod uwagę nasze interesy - podkreślił polityk.

 

- Weto jest złe, gdyż jedno państwo blokuje ważne decyzje - zaznaczył Krzysztof Śmiszek. - Gdy trzeba było sankcje na Rosję nakładać, to sprzeciwił się jeden Orban. Gdy proponowano nakładać podatek na korporacje, to Morawiecki powiedział "nie" - dodał.

 

Zbigniew Konwiński z PO zaznaczył, że przez ostatnie osiem lat PiS wyprowadzał Polskę z Unii. - Krok po kroku to realizowaliście - dodał, zwracając się do przedstawiciela największej partii opozycyjnej.

S. Tyszka: Oczekuję deklaracji, że nasze wojsko nie zostanie wysłane do Ukrainy

Politycy odnieśli się także do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który nie wykluczył możliwości wysłania do Ukrainy wojska. 

 

- Oczekuję, że będzie jasne stanowisko władz Polski, że nasze wojsko nie zostanie wysłane do Ukrainy - powiedział Stanisław Tyszka. - Nie angażujmy się w tę wojnę. Mówienie to tym, to wywoływanie paniki - dodał. 

 

Polityk Konfederacji jednocześnie zaznaczył, że Polska powinna uczestniczyć w polityce Nuclear Sharing

 

- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której polscy żołnierze byliby wysłani na pomoc Ukraińcom - przekazał wiceminister Śmiszek, komentując słowa przedmówcy. - Pan Tyszka gra na najniższych instynktach. To są strachy na lachy, które mówicie z powody wyborów - dodał.

 

Polityk podkreślił, że nie ma takiej propozycji, aby wysyłać wojska. - To jest decyzja NATO - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Rosjanie drażnią Amerykanów. Bombowce strategiczne u wybrzeży Alaski

 

- Francja, która chce wspierać Ukrainę, to dobra informacja dla Polski - powiedział Konwiński z PO. - W naszym interesie jest dozbrajać Kijów, aby ten konflikt był tam, a nie tu - wyjaśnił. Jak dodał polityk, nikt tam nie chce wysyłać polskich żołnierzy.

 

Wówczas przedstawiciel Konfederacji powtórzył, że oczekuje od władz jasnej deklaracji w tej sprawie.

 

- Pan chciałby, abyśmy publicznie mówili Putinowi, co zamierzamy - odpowiedział polityk PO.

 

- My, mówię o całym Zachodzie, powinniśmy straszyć Rosję, tym co możemy zrobić - dołączył do dyskusji Marcin Horała z PiS. - A odpowiedzialność za dozbrajanie Ukrainy powinny wziąć na siebie Niemcy. To one przez lata, prowadząc swoją politykę ekonomiczną, wzmacniały Rosję - dodał.

 

Suchoń z Polski 2050 zaapelował, aby Konfederacja powstrzymała się od krytyki wobec słów, które wspierają Ukrainę. - Takie działanie jest wspieraniem propagandy rosyjskiej - dodał. 

 

- W naszym strategicznym interesie jest, aby Rosja przegrała - zaznaczył przedstawiciel prezydenta. - Nie ma tematu, aby wysyłać polskich żołnierzy do Ukrainy - podkreślił Kolarski. 

Dyskusja o CPK. "Obawiam się, że projekt padnie ofiarą sporów między PiS a PO"

- Harmonogram budowy tego portu jest urealniany. Tam były założenia nie do spełnianie - przekazał Zbigniew Konwiński z PO. - Natomiast rozbudowa lotniska Chopina musi się odbyć, bo minie trochę czasu zanim powstanie CPK - wyjaśnił.

 

Polityk partii rządzącej podkreślił, że to skutek tego, jak PiS realizował tę inwestycję. - Oni przepalali środki na promocję w mediach połączeń, których jeszcze nie ma - zaznaczył.

 

- Idziemy w kolejną prowizorkę i rozbudowujemy lotnisko Chopina - zareagował na słowa Konwińskiego polityk PiS. - Tymczasem jednym rozwiązaniem sytuacji, to jak najszybsze budowanie CPK - dodał.

 

Jak zaznaczył Horała, "inwestycją zajęli się jednak ludzie o mentalności leśnych dziadków z krainy paździerza i dykty". - Mówią teraz, że Polska nie jest w stanie realizować takich projektów. Przykro się na to patrzy - dodał.

 

ZOBACZ: "Lepsza Polska". Rozbudowa Okęcia zamiast CPK? Eksperci podzieleni

 

Do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego odniósł się przedstawiciel Lewicy.

 

- Popieramy ten projekt - powiedział Śmiszek. - Jesteśmy za tym, aby to kontynuować. Duże inwestycje są kołem zamachowym gospodarki - wyjaśnił.

 

- Konfederacja również jest za tą inicjatywą - zawtórował politykowi Lewicy przedstawiciel Konfederacji. - Obawiam się tylko, że CPK padnie ofiarą sporów między PiS a PO - zaznaczył. 

 

- Jeżeli jest problem z marnotrawieniem pieniędzy, to rozliczcie poprzednia ekipę, ale kontynuujcie dobrą inwestycję - podkreślił Tyszka.

 

Wcześniejsze odcinki programu można obejrzeć TUTAJ.

Michał Blus / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie