Bon energetyczny. Ekspert: Być może wsparcie zostanie rozszerzone
- Być może to wsparcie zostanie rozszerzone, na co wskazuje czynnik polityczny - wskazał Jakub Wiech z energetyka24.com, odnosząc się do najnowszego projektu o bonie energetycznym. Ekspert uznał, że sytuacja polskiej energetyki jest lepsza niż w zeszłym roku, jednak świadczenie przyznane po "odmrożeniu" cen na pewno nie zadowoli każdego. Wyjaśnił, kto może liczyć na największe wsparcie.
Bon energetyczny to nowe świadczenie, którego celem jest pomoc osobom z niskimi dochodami w pokryciu częściowych kosztów energii. Rząd ma zająć się projektem 7 maja, a samo świadczenie zostanie wypłacone w drugiej połowie bieżącego roku. Wartość świadczenia będzie zależna od dochodu na osobę w danym gospodarstwie domowym, a także od liczby domowników.
- Na pewno nie wszystkich zadowoli takie rozwiązanie w porównaniu do obecnie funkcjonujących systemów mrożenia cen energii. Teraz mamy praktycznie cały rynek objęty ustawowym mrożeniem cen, więc wzrosty wynikające z sytuacji w polskiej energetyce nie są przez konsumentów notowane, a teraz to się zmieni. Idziemy w stronę urealnienia części rachunków za energię elektryczną - wyjaśnił Jakub Wiech, redaktor naczelny serwisu energetyka24.com w rozmowie z Polsat News.
Bon energetyczny. Ekspert: Sytuacja w polskiej energetyce poprawiła się
Zaznaczył, że bon energetyczny będzie pomocą tylko dla części odbiorców na rynku. Spowodowane to jest chęcią odciążenia budżetu państwa, a także przyzwyczajenia obywateli do prawdziwych cen, jakie dyktuje rynek.
ZOBACZ: Bon energetyczny. Najnowsza wersja projektu
- Pocieszającym sygnałem może być to, że w stosunku do poprzedniego roku – 2023 – w którym były kontraktowane dostawy energii na rok bieżący, to sytuacja w polskiej energetyce się poprawiła - powiedział Wiech.
Przekazał, że w związku z polepszającą się sytuacją podwyżki w następnym roku mogą być niewielkie lub w ogóle ich nie będzie.
Komu i w jakiej wysokości przysługuje bon energetyczny?
Przyznawana kwota świadczenia ma wynosić od 300 do 1200 złotych. - Tutaj doszło do zastosowania kryteriów dochodowych - podał.
W przypadku gospodarstwa wieloosobowego dochody na jedną osobę nie mogą przekroczyć 1700 złotych, a w przypadku gospodarstwa jednoosobowego 2500 złotych.
ZOBACZ: O ile podrożeje prąd i dla kogo będzie bon energetyczny?
- W stosunku do tego, ile osób żyje w danym gospodarstwie mamy wysokość bonu tj. od 300 do 1200 złotych, przy czym z tego najwyższego świadczenia mogą skorzystać osoby, które mają co najmniej sześć osób w gospodarstwie domowym i do tego ogrzewają się technologią wykorzystującą energię elektryczną, czyli np. pompą ciepła - wyjaśnił.
Jakub Wiech: Być może politycy będą starali się grać tą kartą cen energii
Redaktor podkreślił, że to, czy rząd planuje wprowadzić jeszcze jakieś świadczenia dla osób, które nie załapią się na pomoc z tego bonu energetycznego, jest zależne od tego, jak finalnie ten bon będzie wyglądał.
- Być może to wsparcie zostanie rozszerzone, na co wskazuje ten czynnik polityczny, bo w tym momencie mamy kampanię do Parlamentu Europejskiego, więc być może politycy zarówno z rządu, jak i z opozycji będą starali się grać tą kartą cen energii związaną z polityką europejską - oznajmił.