Wojna na Ukrainie. Posłanka z Norwegii walczy za Ukrainę. Ślub na pierwszej linii frontu
"Ach, co to był za ślub" - mogą powiedzieć żołnierze służący w jednostce Legionu Międzynarodowego Obrony Terytorialnej Ukrainy. Walcząca w jej strukturach, pochodząca z Norwegii, Sandra Andersen Eyra wyszła za mąż za dowódcę oddziału "Dżabari".
Historia pary ma swój początek na pierwszej linii frontu w Ukrainie. Była posłanka norweskiego parlamentu postanowiła, jako ochotnik, wstąpić do ukraińskiej armii.
Trafiła do Legionu Międzynarodowego Obrony Terytorialnej Ukrainy, gdzie rozpoczęła służbę w mieszanej brytyjsko-amerykańskiej jednostce. Była tam sanitariuszem bojowym.
- Widziałam, co się dzieje, a 24 godziny później byłam już w bazie wojskowej w Ukrainie. Dla mnie była to bardzo szybka decyzja, ale nigdy nie wątpiłam, że była słuszna. Na początku prawie nikomu nie powiedziałam, nie chciałam wywołać niepotrzebnych zmartwień, które w ostatecznym rozrachunku zakłóciłyby moją zdolność skupienia się na sprawie - mówiła Andersen Eyra w rozmowie z ukraińskimi mediami.
ZOBACZ: Ukraina. Negocjacje z Rosją? Wiceszef wywiadu wojskowego wprost
- Dopiero miesiąc później moi najbliżsi dowiedzieli się z mediów, gdzie jestem. Teraz mają nadzieję i modlą się, abym wróciła bezpiecznie do domu - dodała.
32-letnia kobieta, pomimo braku doświadczenia wojskowego, brała udział w działaniach na najtrudniejszych fragmentach frontu. Uczestniczyła między innymi w bitwie o Moszun, a także w walkach o Bachmut.
Ślub na froncie. W białej sukni na tle czołgu
Swojego wybranka serca poznała w trakcie walk. Blisko rok temu, 37-letni mężczyzna, żołnierz piechoty morskiej, którego nazwiska nie poznamy ze względu na tajemnicę wojskową, oświadczył się.
Po wielu miesiącach udało się doprowadzić do ślubu, który odbył się w miejscu stacjonowania jednostki.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Departament Stanu USA: Rosja użyła zakazanej broni
Fragmenty ceremonii opublikowane zostały w formie krótkiego filmu w mediach społecznościowych.
- W tym filmie jest moja rodzina (żołnierze z jednostki - red.). Poślubiłam miłość mojego życia w środku wojny. Boże, tak bardzo kocham tych ludzi. I mojego męża, moją drużynę na wojnie i na świecie. Na zawsze - stwierdziła szczęśliwa panna młoda.
Czytaj więcej