Tragedia w Jastrzębiu-Zdroju. Są zarzuty dla 31-latka
31-latek z Jastrzębia-Zdroju usłyszał zarzut zabójstwa - przekazała polsatnews.pl Joanna Smorczewska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. W niedzielę wieczorem w jednym z mieszkań odnaleziono ciało 78-latki, babci mężczyzny.
- Mężczyzna usłyszał we wtorek zarzut zabójstwa. Został skierowany wniosek o jego aresztowanie. Ze względu na stan jego zdrowia, będzie odbywał go w warunkach szpitalnych - przekazała Joanna Smorczewska.
Jak dodała, konieczne będą też badania pod kątem tego, czy mężczyzna w czasie popełniania czynu był poczytalny.
Jako pierwszy o zarzutach poinformował dziennikarz Radia Zet.
Jastrzębie-Zdrój. Tragedia w jednym z bloków
W niedzielę wieczorem 31-latek wszedł na dach 10-piętrowego budynku. Stał tam przez ponad 19 godzin. Na miejscu pracowali policyjni negocjatorzy.
ZOBACZ: Zabójstwo Polaka w Szwecji. Sąd zdecydował
"Mężczyzna nie reagował jednak na próby nawiązania z nim kontaktu, co mogło wynikać z tego, że był schorowany i leczył się, a w ostatnim czasie nie przyjmował leków. W poniedziałek około 14.00 mężczyzna, wraz z policjantami, zszedł z dachu budynku. Zatrzymany trafił do szpitala pod opiekę lekarzy" - czytamy w komunikacie policji z Jastrzębia-Zdroju.
W międzyczasie w jednym z mieszkań znaleziono ciało 78-letniej kobiety. Okazało się to, że to babcia 31-latka, z którą mieszkał. Obrażenia wskazywały, że ktoś przyczynił się do jej śmierci.
Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj więcej