Chiny. Zawalił się fragment autostrady. Auta spadały ze zbocza

Co najmniej 19 osób nie żyje po tym, jak w Chinach zawalił się fragment autostrady. Służbom udało się dotrzeć do 30 poszkodowanych. Na drodze powstało głębokie zapadlisko, do którego wpadały auta. W ostatnich tygodniach południe Chin nawiedziły ulewne deszcze.
Do katastrofy doszło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja. Około godz. 2:10 runął fragment autostrady w prowincji Guangdong. Na trasie łączącej miasta Meizhou i Dapu było wiele aut, które wpadły do głębokiego zapadliska.
Chiny. Runął fragment autostrady
Państwowy nadawca CCTV poinformował, że w zdarzeniu zginęło 19 osób. Służbom udało się . "W zdarzeniu uczestniczyło 49 osób" - przekazano.
Trzydziestu osobom udzielono podstawowej pomocy medycznej. Przewieziono je do szpitala. Medycy zapewniają, że ich życiu nie zagrażało ryzyko.
ZOBACZ: Wypadek na autostradzie A2. Łoś wtargnął na drogę, pięć osób w szpitalu
Z uwagi na położenie terenu, a także dużą liczbę aut, które spadły w jedno miejsce działania ratowników były utrudnione. Portal telewizji CNN donosi, że w zapadlisku nadal znajdują się pojazdy. Nagrania z miejsca katastrofy, które trafiły do sieci pokazują, że tuż po zdarzeniu wybuchł pożar.
W ostatnich tygodniach południowe Chiny nawiedziły ulewne deszcze. Jak podała w państwowa agencja informacyjna Xinhua, w powodziach w prowincji Guangdong zginęły co najmniej cztery osoby, w tym jeden ratownik. Co najmniej 10 osób uznano za zaginione.
Czytaj więcej