Rosja. Dziennikarze aresztowani przez służby. W tle fundacja Nawalnego
Rosja zatrzymała dwóch dziennikarzy, którzy mieli współpracować z fundacją Aleksieja Nawalnego. Mężczyznom zarzuca się "ekstremizm". Grozi im do sześciu lat więzienia. Przed aresztowaniem współpracowali z agencjami prasowymi takimi jak Reuters czy Associated Press.
Rosyjskie służby zatrzymały swoich obywateli. To dwaj dziennikarze Konstantin Gabow i Siergiej Karelin. Zarzuca się im przygotowywanie materiałów dla - założonej przez Aleksieja Nawalnego - fundacji walczącej z korupcją, która została wcześniej zdelegalizowana i uznana za ekstremistyczną. Tworzone nagrania miały trafiać na profil organizacji na kanale YouTube. Takie działania zostały zaklasyfikowane jako "działania w grupie ekstremistycznej".
Dziennikarze zatrzymani w Rosji. Grozi im więzienie
Z uwagi na fakt, że dziennikarze nie przyznali się do winy sądy w Moskwie zdecydowały, że mężczyźni pozostaną w areszcie na okres śledztwa i procesu, czyli na minimum dwa miesiące, jak pisze "The Guardian". Za "udział w organizacji ekstremistycznej" grozi im kara od dwóch do sześciu lat więzienia.
Gabow, który został zatrzymany w Moskwie, jest niezależnym producentem, który pracował dla wielu organizacji, w tym dla Reutersa. Z kolei Karelin, który ma podwójne obywatelstwo - w tym izraelskie - został zatrzymany w piątkowy wieczór w północnym obwodzie murmańskim w Rosji. Pracował dla wielu mediów, w tym dla Associated Press, a do 2022 roku był także operatorem niemieckiego dziennika Deutsche Welle.
ZOBACZ: Rosja. Ukraińskie drony zaatakowały. Na celowniku "kluczowe obiekty technologiczne"
Agencja prasowa wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że jest "bardzo zaniepokojona zatrzymaniem rosyjskiego dziennikarza Siergieja Karelina". Dodano również, że inni współpracownicy szukają w tej sprawie dodatkowych informacji.
Rosja zatrzymuje dziennikarzy pod fałszywymi zarzutami
Przypomnijmy, że to nie pierwsze zatrzymane osoby w związku z represjami rządu rosyjskiego wobec sprzeciwu i niezależnych mediów. Po śmierci Aleksieja Nawalnego - jednego z głównych przeciwników Władimira Putina - służby nasiliły aresztowania zwolenników i współpracowników opozycjonisty.
Kilka dni temu w Rosji aresztowano dziennikarz lokalnej edycji magazynu "Forbes" Siergieja Mingazowa. Jego prawnik przekazał, że mężczyznę zatrzymano pod zarzutem rozpowszechniania fałszywych informacji na temat rosyjskiej armii. Z kolei w marcu władze aresztowały fotoreporterkę Antoninę Krawcową (znana też pod nazwiskiem Faworska - red.).
Kobieta została zatrzymana po tym, jak złożyła kwiaty na grobie Nawalnego. Jest oskarżona o zbieranie materiałów, produkcję i redagowanie filmów i publikacji dla fundacji opozycjonisty. Postawiono jej zarzuty udziału w grupie ekstremistycznej.
Czytaj więcej