Prezydent ostrzega przed Rosją. "Imperializm będzie pożerał kolejne narody"
- Jeżeli rosyjski imperializm zwycięży na Ukrainie, pójdzie dalej, bo jest niezaspokojony. Będzie pożerał kolejne państwa i kolejne narody - powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla kanadyjskiej telewizji CTV News. Prezydent przyznał również, że rząd przewiduje możliwość ataku ze strony Rosji, dlatego wydatki na obronność przekraczają obecnie 4 proc. PKB.
Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu dziennikarce CTV News Vassy Kapelos przy okazji swojej wizyty w Kanadzie. Głównym tematem rozmowy była kwestia obronności, w kontekście trwającej od ponad dwóch lat wojny Rosji z Ukrainą, a także możliwego ataku Kremla na inne państwa, w tym Polskę.
Prezydent: Trzeba zatrzymać rosyjski imperializm
Na początek prezydent został zapytany o to, czy zatwierdzenie przez amerykański Kongres pakietu pomocy dla Kijowa zmieni trajektorię wojny.
W odpowiedzi Duda podkreślił, że warte miliardy dolarów wsparcie z Waszyngtonu jest "absolutnie konieczne". - Cieszę się bardzo, że ta decyzja została podjęta. (...) To oznacza, że Ukraina będzie w stanie przeciwstawiać się skutecznie rosyjskiej agresji - ocenił.
ZOBACZ: Prezydent Duda wskazuje na przesmyk suwalski. "Szczególnie zagrożony"
Zdaniem prezydenta państwa stojące po stronie Kijowa powinny kontynuować swoje wsparcie, ponieważ istnieje "wielkie zagrożenie rosyjską ofensywą w najbliższym czasie na froncie przeciwko Ukrainie". Jak zaznaczył, kluczowe jest jej powstrzymanie, by "zatrzymać rosyjski imperializm".
- Rosyjski imperializm nie może zwyciężyć. Bo jeżeli rosyjski imperializm zwycięży na Ukrainie, pójdzie dalej, bo jest niezaspokojony. Będzie pożerał kolejne państwa i kolejne narody - ostrzegł Duda.
Prezydent o możliwym ataku Rosji: Przewidujemy taką sytuację
W późniejszej części wywiadu dziennikarka zapytała prezydenta o to, czy, jeśli Putin wygra na Ukrainie, to następnie skieruje swoją machinę wojenną przeciwko Polsce.
ZOBACZ: Pat w ważnej sprawie. Spotkanie Duda - Tusk odwołane
- Trudno, żebyśmy nie przewidywali takiej sytuacji - odparł Duda. - Przewidujemy ją i właśnie dlatego dzisiaj w Polsce wydajemy na obronność ponad 4 proc. PKB - dodał.
Jak wytłumaczył, Polska kupuje nowoczesne uzbrojenie w Stanach Zjednoczonych i Korei Południowej, a także zwiększa liczebność armii, żeby byś silna "jako państwo, ale też jako część Sojuszu Północnoatlantyckiego".
- W ten sposób odstraszymy potencjalnego agresora. Odstraszymy, czyli nie będziemy musieli walczyć. Bo to jest dla nas najważniejsze - żeby nie było wojny - podkreślił prezydent.
Czytaj więcej