Śmierć na polsko-białoruskiej granicy. Nie żyje żołnierz
Nie żyje żołnierz z 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Mężczyzna zasłabł w trakcie patrolu na polsko-białoruskiej granicy. Rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej ppłk Robert Pękala przekazał, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
Do zdarzenia doszło w czwartek w rejonie Siemiatycz (woj. podlaskie). Żołnierz wraz z funkcjonariuszem Straży Granicznej w pojeździe patrolowali polsko-białoruską granicę.
Z relacji pogranicznika wynika, że w pewnym momencie żołnierz zgłosił, że chce zaczerpnąć świeżego powietrza. Wysiadł z samochodu i zasłabł.
ZOBACZ: Żołnierz zaginął podczas ćwiczeń. Akcja poszukiwawcza na Bałtyku
"W trakcie wspólnego patrolu z funkcjonariuszami Straży Granicznej, nasz kolega nagle zasłabł. Mimo natychmiastowej reanimacji i przetransportowania karetką do najbliższego szpitala, z głębokim żalem musimy poinformować, że życia żołnierza nie udało się uratować" - poinformowały Wojska Obrony Terytorialnej w mediach społecznościowych.
Śmierć z przyczyn naturalnych
Rzecznik "terytorialsów" ppłk Robert Pękala przekazał, że śmierć żołnierza nastąpiła z przyczyn naturalnych. Jak dodał, ze względu na dobro rodziny zmarłego, bardziej szczegółowe informacje na temat żołnierza nie będą udzielane.
Wojska Obrony Terytorialnej złożyły kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza. "W tych trudnych chwilach nasze myśli są z bliskimi naszego bohatera, którego oddanie i poświęcenie dla bezpieczeństwa naszego kraju pozostanie na zawsze w naszej pamięci" - czytamy.
ZOBACZ: Tragedia podczas ćwiczeń NATO w Polsce. Nie żyje hiszpański żołnierz
Nie jest to pierwszy tego typy przypadek w ostatnich latach. Pod koniec 2021 roku na granicy zmarł 40-letni żołnierz z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Pełnił on służbę jako logistyk w pobliżu granicy polsko-białoruskiej.
W styczniu 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej roku zmarł żołnierz z 9. Brygady Kawalerii Pancernej. 22-latek zginął od wystrzału broni służbowej. Zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. Prokuratura nie znalazła żadnych dowodów na udział osób trzecich.