Wojsko może "zmobilizować" twój samochód. Rozesłano pisma

Polska
Wojsko może "zmobilizować" twój samochód. Rozesłano pisma
123RF/zdj.ilustr.
Urzędy tworzą ewidencję pojazdów na wypadek mobilizacji

Twój samochód może trafić do wojska - w ostatnich dniach w mediach społecznościowych zaniepokojeni Polacy pokazują zawiadomienia od urzędów o konieczności oddania pojazdów na użytek armii. Nie jest to jednak nic nowego - wojsko od kilkudziesięciu lat prowadzi ewidencję pojazdów, które może wykorzystać w szczególnych przypadkach.

Krążące w sieci pisma rozsyłane przez samorządy terytorialne w obliczu trwającej za naszą wschodnią granicą wojny wywołały spore zamieszania. Panika okazuje się jednak niepotrzebna - ewidencja pojazdów, które w przypadku ogłoszenia mobilizacji w obronie państwa, mogą przydać się wojsku, jest praktykowana od lat 60. ubiegłego wieku.

 

Zawiadomienia takie trafiają zazwyczaj do posiadaczy większych samochodów - terenówek, SUV-ów, ciężarówek czy autobusów. 

Armia może "zmobilizować" samochód. Wyjątkowe przypadki

Jak czytamy w jednym z udostępnionych pism, przeznaczenie "rzeczy ruchomej", w tym przypadku samochodu Toyota Hilux, na potrzeby lokalnej jednostki wojskowej obowiązuje "w razie ogłoszenia mobilizacji w czasie wojny". Pojazd ten miałby zostać dostarczony armii do północy drugiego dnia ogłoszonej mobilizacji.

 

ZOBACZ: Kto trafi do armii po wybuchu wojny? Wojsko wyjaśnia

 

W ten sposób państwo przygotowuje się na najgorszy możliwy scenariusz, a cała procedura administracyjna opisana jest w  art. 628 i 630 Ustawy o obronie Ojczyzny z 11 marca 2022 roku. 

 

"Na urzędy i instytucje państwowe, przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także osoby fizyczne może być nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony państwa albo zwalczania klęsk żywiołowych, likwidacji ich skutków oraz zarządzania kryzysowego" - czytamy w art.  628. wspomnianej ustawy.

Armia odpowiada za pożyczony pojazd. Może zabrać go na ćwiczenia

Dalej ustawa określa, kto odpowiedzialny jest za rozesłania zawiadomień i stworzenie ewidencji na ewentualny użytek wojska. Każdy, kto otrzymał pismo może też odwołać się od nałożonego obowiązku w ciągu 14 dni od doręczenia decyzji.

 

Użyczenie samochodu czy też budynku jest jednak jedną z form pomocy państwu w przypadku wybuchu wojny i spełnieniem obywatelskiego obowiązku.

 

ZOBACZ: Rosja. Zmiany w rosyjskiej armii. Siergiej Szojgu ogłosił decyzję

 

Zgodnie z prawem wojsko zastrzega sobie możliwość do przetestowania pojazdu w czasie pokoju. Ustawa wymienia dwa przypadki - "sprawdzenie gotowości mobilizacyjnej" pojazdu i zabranie go na ćwiczenia wojskowe. W pierwszy przypadku armia może korzystać z pojazdu przez max. 48 godzin, w drugim - nie dłużej niż siedem dni.  

 

Zdarza się to jednak bardzo rzadko, a właściciel jest z wyprzedzeniem informowany o konieczności użyczenia samochodu. 

 

Wojsko odpowiada za pożyczony pojazd finansowo - w przypadku jego zniszczenia powinno zwrócić obywatelowi pieniądze.

Aleksandra Kozyra / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie