Oferowali wykańczanie mieszkań. Poszkodowanych ponad 100 osób
Zostaliśmy oszukani – tak twierdzą klienci warszawskiej firmy zajmującej się wykańczaniem mieszkań. Ludzie pozostali bez pieniędzy, bez zakończonych remontów i bez informacji co dalej. Firma działała z rozmachem. Poszkodowanych może być nawet około 100 osób. Materiał "Interwencji".
Pan Artur kupił niewielkie mieszkanie w warszawskim Ursusie. Liczył, że skorzystanie z profesjonalnej firmy przyspieszy jego przeprowadzkę do nowego lokum. Na wykończenie mieszkania zaciągnął kredyt. Firmie wpłacił 65 tysięcy złotych.
Wpłacili pieniądze, ale remontu nie było
- Miały być pomalowane ściany, podłogi, łazienka, drzwi wewnętrzne, czyli kompleksowe wykończenie mieszkania. Sam termin wejścia ekipy mnie niepokoił, bo to było przeciągane z tygodnia na tydzień aż do 4 miesięcy. A później ekipa nagle wyszła. Stwierdzili, że nie ma materiałów, nie mają na czym mają pracować, czyli w firmie nie było tych materiałów. Ja zaciągnąłem kredyt na wykończenie tego mieszkania, który wpłaciłem firmie. Jak firma upadła, musiałem zaciągnąć drugi kredyt, żeby mieć za co wykończyć ten lokal – opowiada pan Artur.
ZOBACZ: "Interwencja". Urzędnicy winią go za pożar mieszkania. Biegły stwierdził coś innego
Pan Oleksandr pieniądze za wykończenie swojego mieszkania wpłacił 15 marca br. - ponad 40 tysięcy złotych. Cztery dni później dostał informację mailem od firmy, że ta chce ogłosić upadłość.
- Ja chciałem to wszystko zrobić jak najszybciej, narzeczona jest w ciąży, spodziewamy się dziecka w lipcu. Wpłaciłem te 41 tysięcy złotych, tylko dlatego, że obiecano mi, że remont tego mieszkania będzie zrobiony szybciej. 19 marca otrzymałem maila od zarządu firmy, że chce ona ogłosić upadłość i jest niewypłacalna. Pobrali kasę i zniknęli, to jest w stu procentach oszustwo – uważa pan Oleksandr.
Pan Damian z żoną chcieli wykończyć 66-metrowe mieszkanie na warszawskim Bródnie. Wpłacili firmie ponad 121 tysięcy złotych. Nagrali jak lokal wyglądał po 3 tygodniach od rozpoczęcia prac.
ZOBACZ: "Interwencja". Jest wściekła na decyzję policji. Publikuje nagranie wypadku
- Zostało zrobione 5 proc. z projektu, dobudówki, odpływ liniowy i toaleta. To było wszystko celowe działanie, firma prawdopodobnie od dłuższego czasu borykała się z problemami finansowym, mimo to nie wprowadzała żadnych planów naprawczych, nie informowała swoich klientów o tym, dla mnie to jest model piramidy finansowej, gdy pobiera się pieniądze, nie przeznaczając na konkretny cel – komentuje Damian Zygadło.
Pan Tomasz był podwykonawcą warszawskiej firmy. Wykańczał mieszkania. Wynagrodzenia za swoją pracę też nie dostał.
Oszukani klienci i pracownicy
- Wystawiłem dwie faktury na kwotę około 10 tysięcy zł i niestety nie zostało to zapłacone. Zaczęły gdzieś krążyć informacje, ktoś wrzucił na Facebooku, że coś jest nie tak z tą firmą. Jest za 100 osób poszkodowanych, nie licząc podwykonawców i hurtowni, które z nimi współpracowały – ocenia pan Tomasz.
Mimo prób, nie udało nam się porozmawiać się z przedstawicielami firmy. Udało nam się natomiast uzyskać stanowisko firmy przesłane mailem. To jego fragment:
ZOBACZ: "Interwencja". Nie widziała ojca od 27 lat. Teraz musi za niego płacić
"Po 15 latach działalności 4 kwietnia b.r. firma DECORPROJECT Sp. z o.o. złożyła wniosek o upadłość. Jest to efekt braku wywiązania się z umowy i zapłaty za wykonane prace przez nieuczciwego kontrahenta. Znaleźliśmy się tym samym w gronie Pokrzywdzonych, razem z naszymi Klientami i dotychczasowymi Partnerami biznesowymi. (..)" - Anna Sadowska-Wójcik, prezes Zarządu Firmy DECORPROJECT.
- Nie chcę nikogo osądzać, bez żadnych dowodów, ale decyzja o upadłości nie zapada z dnia na dzień, taka decyzja musiała powstać dużo wcześniej – mówi pan Artur.
Reportaż "Interwencji" możesz zobaczyć tutaj
Firma ogłosiła upadłość. Poszkodowanych nawet 100 osób
Sprawą warszawskiej firmy zajęła się prokuratura. Liczba poszkodowanych stale rośnie.
- Na tę chwilę wiemy, że poszkodowanych mogło zostać 100 osób, jednak z uwagi, że firma prowadziła dużą działalność gospodarczą, wykańczała wiele mieszkań, liczba ta może wzrosnąć. Postepowanie toczy się w kierunku oszustwa przez firmę – informuje Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
ZOBACZ: "Interwencja": Dojazd do domów zamknięty na kłódkę. Siostry nie przejadą
- Jeżeli wejdzie syndyk, to my jako właściciele lokali, którzy wpłacali pieniądze albo dostaniemy je na szarym końcu albo niewielką cześć albo w ogóle – podsumowuje pan Artur.
* poniżej pełna treść oświadczenia firmy
"Po 15 latach działalności 4 kwietnia b.r. firma DECORPROJECT Sp. z o.o. złożyła wniosek o upadłość. Jest to efekt braku wywiązania się z umowy i zapłaty za wykonane prace przez nieuczciwego kontrahenta. Znaleźliśmy się tym samym w gronie Pokrzywdzonych, razem z naszymi Klientami i dotychczasowymi Partnerami biznesowymi.
Rygorystyczne zapisy dotyczące poufności, zawarte w umowie z tym kontrahentem uniemożliwiają mi podawania istotnych szczegółów, np. nazwy tej firmy, ale nie mogą go zabezpieczać przed uniknięciem odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.
Dlatego zapewniam, że robię wszystko, aby w ramach obowiązującego prawa odzyskać należne mojej firmie środki, które zostaną w całości przeznaczone na rozliczenie roszczeń. W przygotowaniu jest pozew sądowy, który dotyczy zarówno zapłaty za wykonane prace jak i należne odszkodowanie, za doprowadzenie do upadłości firmy, będącej wieloletnim liderem rynku w swojej kategorii.
Wniosek został zarejestrowany 10.04.2024. W tej chwili oczekujemy na wyznaczenie Syndyka. Jednocześnie trwa zbieranie i zabezpieczanie dowodów na potrzeby postępowania sądowego oraz podejmujemy wszelkie możliwe kroki prawne mające na celu wyegzekwowanie środków od nieuczciwego kontrahenta, który nie wywiązując się z umowy naraził mnie na utratę zdrowia, a firmę oraz Państwa na utratę środków finansowych.
ZOBACZ: "Interwencja". Policja umorzyła postępowanie, podpalacz wrócił
Od chwili obecnej, zaprzestaliśmy prowadzenia działalności operacyjnej. Naszym pracownikom udało się już wydać prawie wszystkie klucze do lokali Klientów. Na bazie indywidualnych ustaleń Klientom został udostępniony kontakt do wykonawców i dostawców, celem kontynuowania prac. Na ten moment te działania wyczerpują zakres możliwej współpracy, gdyż zgodnie z obowiązującymi przepisami dalsze postępowanie będzie przejęte i prowadzone przez Syndyka.
Pomimo tak trudnych doświadczeń ja i cały zespół jesteśmy wdzięczni za okazany szacunek do pracowników firmy DECORPROJECT oraz na tyle na ile to możliwe, współpracę w tak skrajnie trudnej dla wszystkich nas sytuacji."
Czytaj więcej